Jeśli w najbliższym czasie strażnicy miejscy nie otrzymają podwyżek, to rozpocznie się strajk – informuje Radio Zet. Protestujący domagają się również dymisji Komendanta Straży Miejskiej w Warszawie, którego związki obwiniają za tragiczną sytuację panującą w formacji.
Według wstępnych informacji dziennikarza Radia Zet oficjalne pismo w tej sprawie trafiło już na biurko prezydenta Warszawy. Wysłał je Związek Zawodowy Funkcjonariuszy oraz Pracowników Straży Miejskich i Gminnych.
❗️NEWS Radia ZET❗️Stołeczni strażnicy miejscy stawiają ultimatum prezydentowi @trzaskowski_ : podwyżki i dymisja Komendanta Straży Miejskiej w Warszawie albo będzie strajk – dowiedział się dziennikarz śledczy Radia ZET @MariuszGierszew. 1/2 pic.twitter.com/kylrRxeZYh
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) October 19, 2021
W odpowiedzi na pismo związkowców Ratusz zapowiedział już, że podejmie rozmowy ze strażnikami, a także zajmie się wyjaśnianiem sytuacji.
Żądania związkowców
Strażnicy domagają się po pierwsze podniesienia miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego o 1 ty. 700 zł z wyrównaniem od września 2019 r. Drugi warunek dotyczy dymisji obecnego Komendanta Straży. Zdaniem związkowców to on ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie do trudnej sytuacji w szeregach straży miejskiej.
Jak zaznaczają strażnicy, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, wtedy rozpocznie się strajk. Prezydent Warszawy ma miesiąc, by nie doprowadzić do strajku.
Źródło: onet.pl