Wiadomości

Sprawa zabójstwa Marka Papały. Prokuratura żąda dożywocia

Prokuratura zażądała przed sądem kary dożywocia dla Igora M. za zabójstwo gen. Marka Papały w 1998 r.; dla pozostałych sześciu oskarżonych kar od 15 do 3 lat więzienia.

Sprawa zabójstwa Marka Papały. Prokuratura żąda dożywocia

  • W ocenie prokuratury, dowody przedstawione podczas procesu potwierdzają, że Igor M. „nie tylko posiadał broń palną, ale posługiwał się nią dokonując zaboru pojazdów samochodowych”
  • Papała został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Śledztwo w sprawie przedłużano wielokrotnie, a w 2009 r. przekazano z Warszawy do Łodzi
  • Według ustaleń śledczych do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego, a sprawcy zamierzali ukraść samochód policjanta. Podczas napadu „Patyk” miał oddać śmiertelny strzał do b. szefa policji

Proces pierwotnie ruszył w październiku 2015 r. O zabójstwo Papały oskarżono złodzieja samochodów Igora M., ps. Patyk. Według łódzkiej prokuratury M. (dawniej – Ł., jest on świadkiem koronnym od lat współpracującym z organami ścigania; był wcześniej karany) zastrzelił Papałę w trakcie próby kradzieży jego daewoo espero o wartości „co najmniej 31 tys. zł”. Wraz z M. oskarżono sześć osób, którym zarzucono kradzieże w latch 1996-1999 kilkudziesięciu samochodów osobowych. Trzem z nich zarzucono także usiłowanie dokonania rozboju wobec Papały. W kwietniu 2016 r. – wobec choroby ławnika – proces musiał się zacząć od nowa.

We wtorek – po blisko pięciu latach – proces ten się zakończył. Sędzia Mariusz Iwaszko zamknął przewód sądowy, co oznacza formalny koniec procesu, i oddał głos przedstawicielom prokuratury.

Kradzież samochodu powodem zabójstwa

W ocenie prokuratury, dowody przedstawione podczas procesu potwierdzają, że Igor M. „nie tylko posiadał broń palną, ale posługiwał się nią dokonując zaboru pojazdów samochodowych”. Zdaniem prokuratury broni używano np. w celach zastraszenia właścicieli pojazdów i zmuszenia właścicieli do szybkiego ich opuszczenia.

– Ponad wszelką wątpliwość ustalono, że daewoo espero cieszyły się w ówczesnym czasie zainteresowaniem złodziei samochodów i zainteresowanie to nie było marginalne, jak chciałaby tego obrona – mówił łódzki prokurator Jarosław Szubert. Jak dodał, znaczenie miało m.in., że takich samochodów – jako nieoznakowanych – w latach 90. używała policja.

Papała został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Śledztwo w sprawie przedłużano wielokrotnie, a w 2009 r. przekazano z Warszawy do Łodzi. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków; kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.

Wcześniejsze procesy zakończyły się fiaskiem

To drugi proces ws. jednej z najgłośniejszych zbrodni ostatniego 30-lecia. Pierwszy, w 2013 r., zakończył się uniewinnieniem innych oskarżonych.

Wtorkowa rozprawa odbywa się w kompleksie budynków sądowych przy ul. Kocjana, w specjalnej sali sądowej, która jest położona w oddzielnym, ogrodzonym budynku. W sali tej w przeszłości sądzeni byli najgroźniejsi przestępcy; zeznają tam też osoby, których bezpieczeństwo jest szczególnie chronione. W sali tej – z wyłączeniem jawności – odbyło się także w ostatnich latach wiele rozpraw tego procesu.

W 2009 r. do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił pierwszy akt oskarżenia dotyczący zabójstwa gen. Papały – przeciwko Andrzejowi Z. „Słowikowi” i Ryszardowi Boguckiemu, zarzucający im m.in. nakłanianie do tego mordu.

SO w lipcu 2013 r. uniewinnił Boguckiego i „Słowika”, bo uznał, że zebrane dowody były „kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch”. – Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę – przyznał wtedy sędzia Paweł Dobosz. Apelacji nie wniesiono, wyrok się uprawomocnił.

Były szef policji przypadkową ofiarą złodziei

Tymczasem – zanim zakończył się pierwszy z procesów – w 2012 r. łódzka prokuratura ujawniła, że – według ustaleń opartych na zeznaniach świadka koronnego Roberta P. – do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego, a sprawcy zamierzali ukraść samochód Papały. Podczas napadu „Patyk” miał oddać śmiertelny strzał do b. szefa policji.

W maju 2015 r. do sądu trafił akt oskarżenia w tej drugiej ze spraw. Według tych ustaleń, były szef policji był przypadkową ofiarą złodziei samochodów, którzy chcieli ukraść jego auto i prawdopodobnie nie wiedzieli, do kogo ono należy.

Obciążający „Patyka” Robert P. był jego kompanem z gangu złodziei samochodów. Sam Igor M. oceniał zeznania P. jako niewiarygodne i podyktowane przez policję. Według niego zeznania P. różniły się, gdy składał je najpierw jako podejrzany, potem jako świadek koronny i w końcu na rozprawie.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close