Awantura w programie TVP. W czasie debaty na temat kryzysu na linii Rosja-Ukraina doszło do spięcia pomiędzy posłanką Hanną Gill-Piątek a Januszem Kowalskim. Politycy posprzeczali w kwestii udziału Niemiec w rosnącym sporze.
W programie TVP Info „Woronicza 17” zaproszeni goście dyskutowali na temat kryzysu, jaki ma miejsce obecnie na granicy Ukrainy z Rosją. W czasie audycji doszło do spięcia między posłanką ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni a reprezentantem Solidarnej Polski.
Spięcie w TVP. Kowalski o „postkomunistach z partii Hołowni”
Emocje pojawiły się przy temacie działań Niemiec w narastającym konflikcie. Jak stwierdziła Hanna Gill-Piątek, „część wypowiedzi niemieckich polityków jest niefortunna”, jednak nie można ich traktować jako oficjalnego stanowiska tego państwa.
Na te słowa zareagował Janusz Kowalski. – Nie da się słuchać tej niemieckiej narracji, która płynie z ust postkomunistów z partii Szymona Hołowni – stwierdził polityk. Jak dodał, „Niemcy są koniem trojańskim Władimira Putina w NATO”. – Bezczelnie proponują wysłanie do Kijowa szpitala polowego, były szef marynarki wojennej podważa przynależność Krymu do Ukrainy. A tymczasem totalna opozycja mówi głosem Niemiec – mówił Kowalski.
TVP. Spięcie Gill-Piątek i Kowalskiego. „Niech pan nie kłamie”
– Do wojny się szykuje przed jej wybuchem a nie w trakcie – zaznaczył polityk Solidarnej Polski i dodał, że Polska wzorem USA powinna wysyłać broń na Ukrainę.
Na słowa krytyki szybko odpowiedział posłanka Gill-Piątek, która podkreśliła, że „nikogo nie broniła, a słowa Janusza Kowalskiego „są kuriozalne”. – Niech pan nie kłamie. Nikogo nie broniłam. Mówiłam o tym, żebyśmy prowadzili mądrą politykę – tłumaczyła parlamentarzystka Polski 2050.
– Narracja Solidarnej Polski, z którą Zjednoczona Prawica ma wyraźny problem, prowadzi nas do konfliktu z UE – dodała Gill-Piątek.
Źródło: interia.pl