Dwie maski chronią lepiej niż jedna. To stwierdzenie wirusolog Dr Linsey Marr z pewnością zaowocuje zwiększeniem zainteresowania społeczeństwa zakupem dużej ilości maseczek ochronnych. Czy rzeczywiście dwie powierzchnie dają stuprocentowe bezpieczeństwo?
Spada sprzedaż maseczek
Nie ulega wątpliwości, że szaleństwo polegające na masowym wykupywaniu maseczek ochronnych ze sklepów i aptek jest już za nami. Wielu Polaków nie kryje się z tym, że wbrew zaleceniom ekspertów od początku pandemii nosi tę samą maseczkę. Nasycenie rynku produktami ochrony sanitarnej spowodowało, że dziś ceny przyłbic oraz maseczek są bardzo niskie. To jednak wkrótce znów może się zmienić, ponieważ rośnie trend na noszenie równocześnie aż dwóch maseczek ochronnych.
Po raz pierwszy ten fenomen mogliśmy zaobserwować podczas inauguracji prezydenta USA Joe Bidena. Wielu polityków przybyło na tę uroczystość w dwóch maskach, nałożonych jedna na drugą. Początkowo większość widzów śmiała się z nietypowego widoku. Później jednak pojawiły się pytania o to, jakie są motywy działania osób, które aż tak bardzo zabezpieczają się przed koronawirusem. Według ekspertów takie rozwiązanie zapewnia pełniejszą ochronę przed zakażeniem.
Dwie maski chronią lepiej niż jedna
Zdaniem Dr Linsey Marr wirusolog z Virginia Polytechnic Institute i State University stosowanie dwóch maseczek ochronnych na raz to świetne rozwiązanie, ponieważ gwarantuje lepsze dopasowanie do twarzy. Co więcej, dwie powierzchnie materiału sprawiają, że szczeliny wokół krawędzi maski ulegają zamknięciu. Specjalistka uważa, że najlepiej jest zakładać maskę chirurgiczną, a następnie nakładać na nią mocno przylegającą maskę materiałową. Innym rozwiązaniem jest noszenie maski materiałowej z kieszenią przeznaczoną na wymienny filtr. Należy jednak mieć na uwadze, że nosząc dwie maseczki ochronne możemy doświadczać poważnych problemów z oddychaniem. Mimo to, coraz więcej osób zakłada dwie maski w sytuacji, gdy znajduje się w zatłoczonej przestrzeni np. w autobusie lub w kolejce do sklepu.
Spore grono ekspertów jest jednak sceptyczne w stosunku do pomysłu dr Marr i uważa, że to opcja ekstremalna, której wcale nie trzeba stosować. W ochronie przed patogenami najistotniejsza jest jakość materiału i odpowiednie dopasowanie maski do twarzy. Na rynku dostępnych jest wiele masek składających się z dwóch lub trzech warstw, które z łatwością można wyprać.
Przypomnijmy, że celem noszenia masek jest blokowanie przedostawania się wydzielin z nosa i ust. Maska ma generować barierę ochronną dla innych, ale też dawać bezpieczeństwo noszącemu. Wybrane kraje Unii Europejskiej uzgodniły, że maseczki materiałowe nie są skuteczne i nie przeciwdziałają zakażeniom.
Źródło: popularne.pl