Z badania przeprowadzonego przez CBOS na zlecenie Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW wynika, że zaufanie do sądów w Polsce drastycznie spada. Jedynie 7,8 proc. uznało, że niezależność jest „najlepiej funkcjonującą” cechą sądownictwa.
Wyniki badań przedstawia „Rzeczpospolita”. CBOS w sondażu dla ISNS UW pytał m.in. o to, które czynniki wymiaru sprawiedliwości są najważniejsze i które najlepiej funkcjonują. Kontekstem jest spór o praworządność w Polsce.
Sondaż. Tylko 7,8 proc. Polaków uważa, że niezależność sądownictwa dobrze funkcjonuje
56,1 proc. jako najważniejszą cechę sądownictwa wskazało „niezależność od poleceń i nacisków władzy wykonawczej”. Zaledwie 7,8 proc. uznało, że jest to cecha najlepiej funkcjonująca.
45,9 proc. jako najważniejszą wskazało stałość prawa, przy czym tylko 12,2 proc. uznało, że jest to element najlepiej działający. Gdy chodzi o zapobieganie korupcji wśród urzędników, 36,9 proc. uznało je za najważniejsze w wymiarze sprawiedliwości, a tylko 8,3 proc. stwierdziło, że to cecha właściwie funkcjonująca.
Cytowany przez „Rzeczpospolitą” prof. Jacek Kurczewski, autor badań, wskazuje, że „obraz praworządności jest związany z preferencjami politycznymi”. Z sondażu wynika, że niezależność sądownictwa jest najrzadziej uznawana za ważną wśród zwolenników prawicy (45 proc.). Jako ważną tę cechę wskazało 67 proc. osób określających się jak o centrum. W przypadku lewicy wskaźnik ten wyniósł także 45 proc. – Tym niemniej nawet wśród wyborców PiS 41 proc. wskazuje na znaczenie niezależności sadownictwa dla praworządności, a 28 proc. uważa, że żaden z wymienionych czynników nie jest dobrze realizowany w Polsce – mówi prof. Kurczewski.
Zaufanie do sądów prawie jak w PRL
Spada też zaufanie do sądów. W badaniu zapytano respondentów, czy ich zdaniem lepsze jest rozwiązywanie sporu przez sąd, który może narzucić swoje rozstrzygnięcie, czy przez osoby postronne, mogące jedynie doradzić. W 1974 roku 32 proc. opowiedziało się za instytucjonalnym rozwiązywaniem konfliktów. W 2014 roku wskaźnik ten wynosił już 52 proc., ale zaczął spadać. W 2020 roku było to już 44 proc. W najnowszym badaniu tylko 38 proc. opowiedziało się za rozwiązywaniem sporów na drodze sądowej.
Źródło: gazeta.pl