Lech Wałęsa przed trzema laty przeżył śmierć syna, Przemysława. Ciało 43-letniego mężczyzny zostało odnalezione w jego mieszkaniu w Gdańsku. Do tej pory przyczyny zgonu nie były jasne. Dyskutowało się o tym, czy do śmierci syna byłego prezydenta przyczyniły się osoby trzecie. Teraz sprawa została wyjaśniona. Znamy ustalenia śledczych.
Lech Wałęsa i jego żona, Danuta, doczekali się wspólnie ośmiorga dzieci. Trzeci syn małżeństwa, Przemysław, przyszedł na świat w 1974 roku. Mężczyzna przez wiele lat pracował w Straży Granicznej. Przed laty, w 1993 roku, był bohaterem medialnego skandalu, który wywołał, powodując wypadek samochodowy w którym ucierpiała jedna osoba. Sąd wymierzył mu za ten czyn karę roku i dziewięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Sytuacja powtórzyła się jednak dziewięć lat później, kiedy w stanie upojenia alkoholowego zderzył się z radiowozem policyjnym. Po tym zdarzeniu Przemysław Wałęsa unikał alkoholu i nie brał udziału w życiu publicznym. Gdy w 2017 roku jeden z synów mężczyzny odnalazł jego ciało, wszyscy byli zszokowani. Mimo upływu trzech lat, do teraz nie była znana przyczyna śmierci syna byłego prezydenta. Dziś wiemy, co ustalili śledczy.
Lech Wałęsa stracił ukochanego syna
Już wstępne oględziny gdańskiego mieszkania, w którym znaleziono Przemysława Wałęsę, wskazywały na to, że w tragiczne zdarzenie nie były zamieszane osoby trzecie. Dla potwierdzenia tych spostrzeżeń niezbędne było jednak wykonanie sekcji zwłok denata. Wyniki badania nie były ujawnione przez bardzo długi czas. Sam Lech Wałęsa niechętnie wypowiadał się na temat śmierci swojego potomka. Tylko jeden raz, podczas konferencji naukowej IPN w 2017 roku, przyznał, że uważa, że do śmierci Przemysława przyczyniły się pomówienia dotyczące współpracy byłego prezydenta z SB.
– Mój syn nie wytrzymał psychicznie i przez Cenckiewiczów i innych skrócił sobie życie – powiedział wówczas Lech Wałęsa.
W sprawie tragicznej śmierci 43-latka zdecydowanie częściej wypowiadał się jego brat, Jarosław, który chętnie zdradzał kulisty osobistego życia Przemysława Wałęsy. To właśnie dzięki niemu opinia publiczna dowiedziała się, że syn byłego prezydenta zmagał się z problemem alkoholowym i depresją. Zdradził również, że śmierć mężczyzny odbiła się na życiu całej rodziny Wałęsów.
– Leczył się na depresję, był alkoholikiem. Przez całe życie ludzie pamiętali mu wypadek, do którego doprowadził na początku lat 90. Przez pierwszy tydzień po śmierci Przemka moi rodzice byli jak roboty, starali się nie pokazywać emocji, ale było widać, że ze sobą walczą. Po tym pierwszym tygodniu pojawiły się łzy, emocje. Przemek był najbliżej ojca. Niepokoję się, że ojciec stracił swojego ukochanego synka. Ciężko to przeżyli z mamą – mówił wówczas Jarosław Wałęsa.
Najnowsze ustalenia śledczych potwierdzają wersję, która została ustalona w dniu odkrycia ciała Przemysława Wałęsy. Syn Lecha Wałęsy nie popełnił samobójstwa ani nie został zamordowany. Zgon mężczyzny nastąpił z przyczyn chorobowych. Ze względu na dobro najbliższych szczegółowe informacje nie zostały ujawnione opinii publicznej. Postępowanie w sprawie śmierci Przemysława Wałęsy zostało umorzone.
Źródło: pikio.pl