Wiadomości

Sławomir Nowak ma wrócić za kraty, chyba że wpłaci kaucję. Na tę ostatnią, były minister Tuska mocno się skarżył…

Koniec chodzenia na wolności Sławomira Nowaka, czyli jednego z kluczowych ministrów za rządów PO-PSL, a potem szefa Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy (Ukrawtodor). Ten b. szef gabinetu politycznego Donalda Tuska, b. minister transportu, a po utracie władzy przez obecną opozycję, jedna z głównych postaci w ukraińskim transporcie publicznym, ma nie lada problemy. Jest pod dużą presją odkąd agenci CBA, a potem prokuratorzy, zaczęli oskarżać go o machlojki na dużą skalę. Trafił do aresztu w lipcu 2020 r., ale w w kwietniu br. go wypuszczono, bo tak zdecydował sąd okręgowy w Warszawie. Śledczy nie dali jednak za wygraną i znów dopięli swego. Nowak ma trafić z powrotem do aresztu, chyba że wpłaci wielką kaucję.

Sławomir Nowak ma wrócić za kraty, chyba że wpłaci kaucję. Na tę ostatnią, były minister Tuska mocno się skarżył...

Kaucja nie podobała się Nowakowi już wtedy, gdy ją ustanawiano w jego sprawie po raz pierwszy. Polski polityk (od 2016 r. ma też obywatelstwo ukraińskie) już dawno temu składał zażalenia (wraz ze swoją obrończynią Joanną Broniszewską) na decyzję o ustanowieniu w jego sprawie poręczenia majątkowego. Adwokaci Nowaka skarżyli się na wysokość kaucji. Dowodzili, że milion to za dużo. Jak się okazuje, ich wysiłki okazały się płonne. Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował w środę, że zwolniony w kwietniu z aresztu Sławomir Nowak ma do niego wrócić, a warunkiem chodzenia na wolności jest wpłata właśnie 1 mln złotych poręczenia majątkowego.

Nie było to jedyne postanowienie Sądu Apelacyjnego. Zadecydowano też o losie Łukasza Z. (mężczyzna ma status podejrzanego w śledztwie dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej, kierowanej – zdaniem prokuratury – przez Sławomira Nowaka). W tym przypadku utrzymano w mocy decyzję o wolnościowych środkach zapobiegawczych. Innymi słowy – Łukasz Z. może przebywać na wolności.

Sąd rozpatrzył 4 zażalenia

Sędzia Dorota Radlińska z Sądu Apelacyjnego w Warszawie rozpoznała w środę cztery zażalenia. Środek odwoławczy od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie z 2 kwietnia 2021 r., którym sąd nie uwzględnił wniosku o przedłużenie aresztu wobec Łukasza Z., wniósł prokurator Jan Drelewski. Mężczyzna mający status podejrzanego w śledztwie dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej – zdaniem prokuratury – przez Sławomira Nowaka, opuścił areszt śledczy za poręczeniem majątkowym w kwocie 60 tysięcy złotych. Po godz. 14 sędzia Danuta Radlińska ogłosiła, że utrzymuje postanowienie w mocy.

Sąd rozpoznał w środę także trzy zażalenia w sprawie Sławomira Nowaka

12 kwietnia ten sam sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora o przedłużenie stosowanego od lipca 2020 r. aresztu wobec Nowaka. Sąd uznał, że na obecnym etapie śledztwa wystarczające będą tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze. Wobec byłego ministra w rządzie Donalda Tuska zastosowano zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu, dozór policji, zakaz kontaktowania się z podejrzanymi i świadkami oraz poręczenie majątkowe w kwocie miliona złotych.

Na wpłatę tych pieniędzy Nowak miał czas do 26 kwietnia, ale jego obrona złożyła wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia w tym zakresie do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia. Prokurator zakwestionował obie decyzje i złożył zażalenia. Zażalenie na poręczenie majątkowe złożył również Nowak.

Sąd odroczył sporządzenie postanowienia na 7 dni, odroczył także wykonanie postanowienia do 19 czerwca 2021 roku.

Sędzia nie chciała tej sprawy, bo…

Dorota Radlińska, która rozpoznawała zażalenia prokuratury, złożyła 19 maja wniosek o wyłączenie jej od rozpoznawania tej sprawy. Powodem miał być m.in. to, że jest ona jedynym sędzią w Sądzie Apelacyjnym, który sądził wcześniej Nowaka za zatajenie w pięciu oświadczeniach majątkowych zegarka Ulysse Nardin, który (fabrycznie nowy) wart jest ponad 20 tys. zł.

W 2014 r. Nowak został przez Radlińską skazany na 20 tysięcy złotych grzywny. Rok później sąd odwoławczy warunkowo odstąpił od wykonania kary. We wniosku sędzia napisała, że składa go „dla dobra wymiaru sprawiedliwości”, ponieważ w przestrzeni publicznej pojawiły się wątpliwości, co do bezstronności przydzielenia sprawy Nowaka akurat jej, ale wniosek został odrzucony.

Kłopoty Sławomira Nowaka

Problemy Sławomira Nowaka rozpoczęły się, gdy został zatrzymany w Trójmieście przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Według źródła PAP, materiał zebrany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w tej sprawie jest „porażający” i składa się głównie z materiałów niejawnych. Ponoć chodzi o podsłuchy z rozmów.

Nowak podejrzany jest o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. Z ustaleń PAP wynika, że zarzuty korupcji dotyczą także czasów, gdy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu premiera Donalda Tuska.

7 stycznia prokurator rozszerzył Nowakowi zarzuty o przyjmowanie kolejnych łapówek i powoływanie się na wpływy. Zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych dotyczą przestępstw popełnionych w czasie, gdy był on szefem Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy (Ukrawtodor).

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close