Córka ponownie zamieszkała ze swoją mamą – taka wiadomość powinna cieszyć. Sęk w tym, że Natalia, mama 2-letniej Amelki, zabiła swoje drugie dziecko. Z tego powodu trafiła do więzienia, jednak przez całą sytuację spowodowaną koronawirusem opuściła surowe mury placówki.
Córka ucieszyła się, że może ponownie zobaczyć mamę. Jednak cała sytuacja jest dość niejasna, a o wszystkim informują dziennikarze Super Expressu.
Zabiła swoje drugie dziecko, namówić miała ją przyszła teściowa
Błażej Gappa mieszkał wraz z 32-letnią Natalią niedaleko Tucholi. Jeszcze w lipcu zeszłego roku para mieszkała z rodzicami mężczyzny i wspólną córką Amelką w jednym domu. Niestety, tamtego feralnego dnia ojciec dziewczynki znalazł w szafie zawiniątko, które okazało się być noworodkiem owiniętym w prześcieradło. Natalia została tymczasowo aresztowana, podobnie jak jej niedoszła teściowa Barbara, która miała namawiać 32-latkę na pozbycie się dziecka.
W związku z tym Amelka trafiła pod opiekę do swojej drugi babci, Ireny. Co ciekawe, ojcu ograniczono prawa rodzicielskie. Natalia Z. w toku postępowania usłyszała zarzuty o zabójstwo, jednak kurator zmienił je na dzieciobójstwo. Kobiecie grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Zarówno w przypadku Natalii jak i Barbary, do sądu wpłynął akt oskarżenia. Jednak przez epidemię obie wyszły na wolność. 32-latka trafiła do domu swojej mamy – to właśnie tam przebywa 2-letnia Amelka, Natalia znów ma z nią kontakt.
Córka może widywać mamę, ale ojca już nie
– Ja tego nie rozumiem. Jedno moje dziecko zabiła i teraz spokojnie, jak gdyby nigdy nic, mieszka z drugim. Ja mam ograniczone prawa rodzicielskie, chociaż nic nie zrobiłem i nie mam postawionych żadnych zarzutów. Nie mogę widywać się z Amelką. Ostatnio widziałem ją pod koniec marca. Zabronił mi tego kurator z powodu epidemii – tłumaczy Błażej Gappa.
Babcia Irena tłumaczyła dziennikarzom Super Expressu, że Natalia wcale z nią nie mieszka, tylko czasami przychodzi. Pytana o to, dlaczego pozwala Natalii, dzieciobójczyni, widywać Amelkę, a niewinnemu ojcu dziecka już nie, milknie i nie potrafi odpowiedzieć. Dziennikarze Super Expressu chcieli dowiedzieć się też, jak sytuacja wygląda z punktu widzenia Natalii, jednak 32-latka nie wdała się z nimi w rozmowę.
Źródło: pikio.pl