Donald Tusk znów ma być szefem Platformy Obywatelskiej! Taka wiadomość akurat w dniu urodzin z pewnością nie spodoba się zanadto Jarosławowi Kaczyńskiemu. Według ustaleń „Gazety Wyborczej” to już koniec niepewności co do tego, czy Donald Tusk wróci do polskiej polityki. W trakcie jego poniedziałkowego spotkania z Borysem Budką miało dojść do przyklepania układu, który zakłada rezygnację Borysa Budki z szefa PO i zajęcia jego miejsca przez Donalda Tuska!
W poniedziałek doszło do długo oczekiwanego spotkania pomiędzy Borysem Budką a Donaldem Tuskiem. Obaj panowie wspólnie oglądali w Sopocie mocno nieudany występ piłkarskiej reprezentacji Polski w pierwszym meczu Euro 2020 ze Słowacją. Mecz, który Biało-Czerwoni rozgrywali na stadionie w Sankt Petersburgu, rozpoczął się o godz. 18. Niedługo potem szef Platformy zamieścił na Twitterze wspólne zdjęcie z Tuskiem. Obaj politycy trzymają szalik w barwach biało-czerwonych. – Wszyscy dziś kibicujemy Biało-Czerwonym. Jesteśmy jedną drużyną! – napisał Budka.
Szybko pojawiły się później nieoficjalne doniesienia, że już w przyszłym tygodniu Budka i Tusk mają się spotkać ponownie. Teraz do medialnej gry pt. „Powrót Tuska do Polski” weszła „Gazeta Wyborcza”. I to z drzwiami i futryną! Według polityka, który miał poznać dokładnie kulisy spotkania, dziennik dowiedział się, że w jego trakcie potwierdzono już właściwie plan, według jakiego Tusk ponownie będzie starał się odebrać władzę PiS. – Zapewniam, że w Sopocie były konkrety. Przekaz, który dotarł do wąskiego grona, jest następujący: Budka miał wstępnie przystać na scenariusz, w którym rezygnuje, i ogłosić decyzję w najbliższym czasie – zdradził anonimowo dziennikowi.
Inny wtajemniczony w kulisy spotkania polityk związany z PO dodawał konkretne szczegóły tegoż planu. – Tusk powiedział Budce, że do końca czerwca muszą się rozpocząć działania, które doprowadzą do sukcesji. Budka tworzył wrażenie, że pogodził się z odejściem, ale czy to rzeczywiście zrobi, pewności już nie ma – twierdził. „GW” dodaje przy tym, że obecny przewodniczący PO jest „chłodzony” przez najbliższe otoczenie, które wciąż liczy na odbicie Platformy w sondażach po pandemii.
Według źródeł gazety, Budka miałby zrezygnować z funkcji szefa PO, a partię do konwencji krajowej poprowadzić Tusk jako pełniący obowiązki przewodniczącego.
Źródło: se.pl