Były szef PO Grzegorz Schetyna ocenił, że obserwujemy „dekompozycję partii opozycyjnych, środowisk opozycyjnych, klubów parlamentarnych w Sejmie i poza Sejmem”. Jego zdaniem PiS był w katastrofalnej sytuacji i gdyby to dobrze rozegrać opozycja wygrałaby głosowanie ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy. – Jestem zdumiony, że to poszło w tak złą stronę. Tak naprawdę Jarosław Kaczyński przecież już leżał na deskach. Miał fatalną sytuację, nie miał głosów Solidarnej Polski i wystarczyło znalezienie wspólnej płaszczyzny dla klubów opozycyjnych, żebyśmy to głosowanie wygrali – powiedział w „Rozmowie Piaseckiego” były szef PO Grzegorz Schetyna.
Jak dodał, sam najbardziej skłania się ku temu, by Koalicja Obywatelska wstrzymała się w tej sprawie od głosu. Zaznaczył jednak, że oficjalną rekomendację po godz. 14 ma wydać szef PO Borys Budka.
We wtorek po południu Sejm ma zająć się projektem ustawy o ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, która jest niezbędna do uruchomienia unijnego Funduszu Odbudowy. Niewykluczone, że ustawa zostanie też we wtorek uchwalona.
Wątpliwości w kwestii głosowania ma Koalicja Obywatelska, która do projektu ustawy ratyfikacyjnej zamierza zgłosić kilkanaście poprawek. Od ich poparcia klub uzależnia sposób głosowania nad ustawą.
W rozmowie w TVN24 b. szef PO został zapytany, czy z ostatnich 18 miesięcy pamięta jakąś bitwę PO „rozegraną gorzej i przegraną bardziej” niż ta o Fundusz Odbudowy. – Bitwa ciągle trwa, jesteśmy przed finalnymi decyzjami, natomiast wszystko idzie w złą stronę – odparł polityk.
– Przede wszystkim to, co widzimy, to jest dekompozycja partii opozycyjnych, środowisk opozycyjnych, klubów parlamentarnych w Sejmie i poza Sejmem. Po drugie, wypełniany jest czek in blanco na ponad 250-270 miliardów złotych dla rządzącej ekipy bez konsultacji – mówił Schetyna.
Jak dodał, polska polityka widziała „różne rzeczy i różne dziwne rozstrzygnięcie”. – Ale rzeczywiście wszystkie znaki na niebie i na ziemi pokazują, że dzięki głosom Lewicy, mimo innego zdania Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, przepchnie większość rządowa ten projekt kolanem. I wtedy zaczną się schody, ponieważ ten projekt nie jest skonsultowany z samorządami, jest napisany na kolanie. Wtedy zacznie się poważny problem już w samej Brukseli – powiedział Schetyna.
– Ja jestem zdumiony, że to poszło w tak złą stronę – podkreślił polityk. Jak zauważył, jeszcze kilka tygodni temu szef PiS Jarosław Kaczyński „leżał już na deskach”. – Miał fatalną sytuację, nie miał głosów Solidarnej Polski i wystarczyło znalezienie wspólnej płaszczyzny dla klubów opozycyjnych, żebyśmy to głosowanie wygrali – powiedział.
Pytany, w jaki sposób klub KO powinien głosować w tej kwestii, Schetyna odparł, że niemożliwe jest głosowanie przeciwko pieniądzom europejskim dla Polski. – Dzisiaj będzie posiedzenie zarządu, a także – z tego co wiem – posiedzenie władz klubu, całego klubu przed samym głosowaniem i tam będzie decyzja, jaka będzie rekomendacja. Wczoraj przewodniczący Budka powiedział, że przedstawi ją po godz. 14 – podkreślił Schetyna.
„Wstrzymanie się od głosu – to najlepszy wariant”
Dopytywany, co rekomendowałby on sam, Schetyna odparł, że najlepszym wariantem wydaje się być wstrzymanie się od głosu, ponieważ nie jest to głos przeciwko funduszom europejskim, a jednocześnie nie wspiera on rządu PiS. – Nie lubię takiego głosowania, ono jest ostatecznością, ale ta sytuacja jest w pewien sposób ostateczna – podkreślił Schetyna.
„To będzie sprawdzian stanu PO i jakości przywództwa”
W rozmowie padło też pytanie o ocenę tego, w jaki sposób funkcję przewodniczącego PO sprawuje Borys Budka. – To, co zdarzy się w tych najbliższych godzinach, też będzie sprawdzianem stanu Platformy Obywatelskiej i jakości przywództwa. Będziemy o tym rozmawiać – odparł Schetyna. Podkreślił, że jest to najgorszy moment na to, by były przewodniczący partii krytykował obecnego przewodzącego.
Aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, wszystkie państwa członkowskie muszą ratyfikować decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Brak ratyfikacji tej decyzji wstrzymałby uruchomienie pakietu środków – zarówno z wieloletniego budżetu na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł.
Krajowy Plan Odbudowy, będący podstawą do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy, musi przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. W dokumencie wyodrębniono część grantową i pożyczkową. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.
Ostateczną wersję KPO rząd przesłał do Komisji Europejskiej w ten poniedziałek. Jego treść to m.in. efekt porozumienia sprzed kilku dni między premierem Mateuszem Morawieckim i liderami Lewicy. Rząd zgodził się m.in. przeznaczyć dodatkowe środki na wsparcie szpitali powiatowych, budowę 75 tys. mieszkań komunalnych i zagwarantować 30 proc. środków samorządom.
Źródło: fakt.pl