Wiele osób było już przekonanych, że wirus zaczyna opuszczać kraj. Miało to przyspieszyć złagodzenie surowych zaleceń rządowych. Naukowcy jednak przyznali, że najnowsze statystyki nie są jeszcze powodem do wielkiego optymizmu.
Wirus SARS-CoV-2 może powracać drugą falą. Chociaż rząd miał już się zacząć zastanawiać nad odmrożeniem gospodarki i zniesieniem niektórych restrykcyjnych zaleceń, statystyki potwierdzają nawroty choroby.
U co najmniej 116 osób, które miały być wyleczone, znowu wykryto wirus z Wuhan. Jest to o tyle niepokojące, że były to osoby, które miały już zostać wyleczone, a znowu przeszły test pozytywnie. W związku z tym prawdopodobnie rząd Korei Południowej może zapomnieć o łagodzeniu dotychczasowych surowych zaleceń. Naukowcy zastanawiają się teraz, skąd taki wzrost reaktywnych pacjentów.
Wirus ponownie wykryty u oczyszczonych osób
Koreańscy naukowcy obecnie zastanawiają się, dlaczego wirus ponownie pojawił się u osób, które miały być oczyszczone. Chociaż odnotowanie jedynie 25 nowych przypadków na dzień 13 kwietnia to niewątpliwie powód do radości dla koreańskiego rządu, pojawienie się aż 116 reaktywnych pacjentów może niepokoić. Część ekspertów sugeruje ponowną reaktywację.
Dopóki wirus SARS-CoV-2 panuje w Korei, przedstawiciele władz zaapelowali do społeczeństwa o dalsze przestrzeganie restrykcyjnych zasad oraz zachowywanie dystansu społecznego do 19 kwietnia. Niektórzy eksperci zasugerowali, że ponowna obecność wirusa może być spowodowana wadliwymi testami. Dlatego Korea Południowa planuje wysłać 600 tysięcy zestawów testowych do Stanów Zjednoczonych.
Wirus SARS-CoV-2 nadal pozostaje tajemnicą. Naukowcy wciąż nie są pewni, czy ponownie może aktywować się w organizmach zarażonych. Jednak premier Korei Południowej przyznał, że będzie planował jak najszybsze poluzowanie zaleceń i środków bezpieczeństwa.
Źródło: pikio.pl
