Wiadomości

Rzecznik rządu nazywa aferę Piebiaka „kłótnią” wśród sędziów. Zabrał głos ws. udziału Ziobry

Rzecznik rządu Piotr Müller stwierdził, że „afera Piebiaka” to wewnętrzny konflikt środowiska sędziowskiego. – Najwyraźniej bardzo się pokłóciło – skwitował. Zapewniał też dziennikarzy, że Zbigniew Ziobro, mimo piastowanych funkcji, nie będzie miał wpływu na dochodzenie ws. Łukasza Piebiaka.

Rzecznik rządu nazywa aferę Piebiaka "kłótnią" wśród sędziów. Zabrał głos ws. udziału Ziobry

Rzecznik rządu Piotr Müller– Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

W czwartek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej odbywała się narada obozu władzy, jak donosiło TVN24 w budynku byli m.in. poseł Marcin Horała, szef komisji ds. VAT, a także rzecznik rządu Piotr Müller.

Müller spotkał się potem z dziennikarzami, a mnóstwo pytań ze strony mediów dotyczyło afery Piebiaka. Jak mówił rzecznik rządu, „nie ma wiedzy” w kwestii tego, kto finansował Emilię S., czyli „Emi”, która, jak ujawnił Onet, utrzymywała kontakty m.in. z wiceministrem Łukaszem Piebiakiem i sędzią Jakubem Iwanickim. Z ustaleń portalu wynika, że inicjowali oni akcje oczerniające sędziów, m.in. szefa stowarzyszenia „Iustitia” Krystiana Markiewicza. – Na pewno nie finansowało tego Ministerstwo Sprawiedliwości – zapewnił.

Müller o aferze Piebiaka: Kłótnie w środowisku sędziowskim

Rzecznik rządu stwierdził też, że cała sprawa wynika z „relacji towarzyskich w środowisku sędziowskim”.

(Środowisko) najwyraźniej mocno się pokłóciło. Pan Piebiak i sędziowie wymieniani w tym kontekście to osoby, które były w jednym stowarzyszeniu. Znały się towarzysko, większość z tych informacji, które pojawiały w tych rozmowach, to są informacje, które są znane w tym gronie
– mówił Piotr Müller. Warto nadmienić, że rzecznik rządu wypowiadał się w podobny sposób już w środę w programie #RZECZoPOLITYCE. – Ta sytuacja to jest też konflikt w środowisku sędziowskim – stwierdził wówczas.

Piotr Müller nadmienił, że w „tym środowisku” doszło do rozłamu i kłótni. – I nadal te kłótnie widzimy – dodał. Pytany, czy wiadomo, kto mógł być „szefem” Piebiaka, który wiedział o procederze, Müller odparł, że „żadnego szefa nie było” i nic mu na ten temat nie wiadomo. – Działania ministra Piebiaka miały charakter osobisty – doprecyzował.

Czy Ziobro będzie mieć wpływ na dochodzenie ws. afery? „Nie będzie brał udziału w postępowaniu”

Rzecznik rządu zapewnił, że premier Mateusz Morawiecki jest w stałym kontakcie z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Ze strony dziennikarzy padły również pytania o ewentualną dymisję ministra, ale też o wątek prowadzenia śledztwa w tej sprawie.

Podnosili, że Ziobro jest zarówno ministrem sprawiedliwości, jak i prokuratorem generalnym. To oznacza, że jego kompetencje pozwalają mu mieć wpływ na dochodzenie ws. afery Piebiaka.

Minister Ziobro nie będzie miał wpływu na dochodzenie w tej sprawie, ponieważ zgodnie z procedurami wyłączy się z decyzji w tym zakresie. (…). Nie będzie brał udziału w postępowaniu w tym zakresie, ponieważ dotyczy to jego byłego już podwładnego
– odpowiedział rzecznik rządu.

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close