Posłanka PiS Joanna Lichocka, która zasłynęła w ostatnich dniach pokazaniem w Sejmie środkowego palca, ma być sprawozdawcą uchwały na temat ataku na prezydenta – informuje „Rzeczpospolita”.
Joanna Lichocka /Piotr Molecki /East News
Jak przypomina „Rzeczpospolita”, Prawo i Sprawiedliwość chce przyjęcia przez Sejm uchwały potępiającej „brutalne zachowania wymierzone w autorytet państwa polskiego”. To pokłosie wydarzeń z Pucka i Wejcherowa podczas uroczystości z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem, grupa manifestujących próbowała zakłócić spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą. Pikietujący mieli ze sobą transparenty, na których widniały hasła m.in. „Konstytucja” i „Duda jesteś wstydem narodu”, gwizdali i wykrzykiwali hasła m.in.: „Marionetka” i „Będziesz siedział”.
„Grupa chuliganów zakłóciła przebieg państwowych uroczystości lżąc i obrażając głowę państwa, Sejm wyraża najwyższe oburzenie wobec barbarzyńskich zachowań wymierzonych w autorytet polskiego państwa” – głosi złożony w Sejmie projekt uchwały, pod którym podpisało się 43 posłów PiS. Zobacz tekst uchwały
Na sprawozdawcę projektu wybrano Joannę Lichocką, ale stało się to zanim około półtorej godziny później pokazała w Sejmie środkowy palec po przegłosowaniu ustawy dającej prawie dwa miliardy złotych TVP. PiS do tej pory jednak nie wycofało Lichockiej jako sprawozdawcy.
Pytany o tą sprawę przez dziennik poseł PiS Grzegorz Matusiak, powiedział, że nie było na razie w klubie dyskusji na temat zmian. Z kolei poseł Zbigniew Dolata stwierdził, że „sprawozdawcą powinna zostać osoba, wokół której nie ma kontrowersji”.
Źródło: interia.pl