Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zdaje się nie przywiązywać większego wagi do opinii części epidemiologów, zgodnie z którymi wybory korespondencyjne niosą ze sobą poważne ryzyko rozprzestrzenienia koronawirusa. – O tym słyszymy głównie od opozycji – powiedział w telewizji TVN24. Terlecki odniósł się też do wyborczej wolty Jarosława Gowina, który oponuje przeciw majowemu terminowi wyborów.
Do wyborów prezydenckich pozostało nieco ponad dwa tygodnie. Prawo i Sprawiedliwość chce, by w maju Polacy zagłosowali korespondencyjnie, mimo coraz częstszych głosów o zagrożeniu, z jakim wiąże się ta forma w czasie epidemii koronawirusa.
Ustawa, zgodnie z którą plebiscyt ma zostać przeprowadzony wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego, została uchwalona przez Sejm 6 kwietnia, a później trafiła do Senatu – ma on 30 dni na jej rozpatrzenie.
W opozycji do ministra zdrowia, który uważa głosowanie korespondencyjne za bezpieczne, stanęli ostatnio eksperci i lekarze z Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. W opinii przygotowanej dla Senatu stwierdzili, że rozwiązania, które ma wprowadzić nowy akt prawny, nie gwarantują bezpieczeństwa tak członkom komisji wyborczych, jak i głosującym. Do treści opinii PTEiLChZ dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”. Jak czytamy, „w aktualnej sytuacji epidemiologicznej związanej z pandemią COVID-19 ustawa w przedstawionej formie nie zapewnia ochrony przed zakażeniem SARS-CoV-2 zarówno członkom obwodowych komisji wyborczych, osobom głosującym, jak i zapewniającym obsługę techniczną wyborów. Niesie przez to ryzyko nasilenia rozprzestrzeniania się zakażeń SARS-CoV-2”. Epidemiolodzy zwracają też uwagę na przebywanie od 3 do 45 członków obwodowych komisji wyborczych w jednym pomieszczeniu. Podkreślają, że nie została przewidziana możliwość zorganizowania pracy zdalnej.
Ryszard Terlecki: Takie opinie słyszymy głównie od opozycji
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki został w piątek poproszony o skomentowanie tych opinii. – [O tym, że wybory korespondencyjne są niebezpieczne – red.] Słyszymy głównie od opozycji. Szczególnie Platforma Obywatelska próbuje rozpaczliwie odłożyć wybory ze względu na fatalną sytuację swojej kandydatki. Ale my jesteśmy za tym, żeby wybory odbyły się w konstytucyjnym terminie. Ekspertyzy są, jak dobrze wiemy, różne – powiedział Terlecki w rozmowie z reporterką TVN24.
Jedną z koncepcji rozwiązania kryzysu wyborczego lansuje Jarosław Gowin lider Porozumienia, a więc koalicjanta partii rządzącej (PiS). Były wicepremier zaproponował, by – poprzez zmianę konstytucji – wydłużyć kadencję prezydenta o dwa lata. Lider Porozumienia konsekwentnie nie zgadza się na przeprowadzenie wyborów w maju i w ostatnich dniach spotykał się z politykami opozycji.
Na pytanie o to, kogo w wyborach prezydenckich popiera Gowin, Terlecki stwierdził tylko: Trudno powiedzieć, co dzieje się w głowie byłego premiera Gowina. Bardzo trudno.
Źródło: gazeta.pl