Śmiertelnie chory pies na ostatnich wakacjach w swoim życiu: ta opowieść wzruszyła nas do łez. Przeczytaj poruszającą historię Zheni Bulawki i jej psa Duke’a.
Dla wielu osób pies to nie tylko domowy zwierzak, ale i najlepszy przyjaciel, a nawet człowiek rodziny. Chory pies to zawsze ogromne zmartwienie, szczególnie gdy ta choroba okazuje się nieuleczalna i po jakimś czasie śmiertelna. Tak było w przypadku Duke’a — psa rasy American Staffordshire Terrier. Gdy jego właściciele dowiedzieli się, że zdiagnozowano u niego nieuleczalnego raka, postanowili spędzić z nim jego ostatnie chwile w miejscu, w którym byłby szczęśliwy.
Chory pies na ostatnich wakacjach
Jak mówi Zhenia Bulawka — właściciela amstaffa — Mr. Dukes uwielbiał baseny i pływanie. Dlatego wraz z chłopakiem zadecydowali, że zabiorą jego i dwa pozostałe psy, Ruby i Violet, na wakacje nad ocean, by Duke mógł po raz pierwszy w życiu zażyć morskiej bryzy. Chory pies miał ostatnie stadium nowotworu i każdy jego dzień mógł być tym ostatnim, dlatego nie czekali długo. Spakowali się w auto i po trzech godzinach jazdy byli już w Assateague na plaży. Chociaż pogoda im nie dopisała, nie popsuło im to humorów. Plaża była pusta, więc spuścili psy ze smyczy, a te od razu rzuciły się w fale!
Chory pies — co robić?
Duke odszedł miesiąc po tych weekendowych wakacjach, po dwóch latach nierównej walki z rakiem. Zhenia Bulawka napisała w swoim artykule dla TheDodo:
– Od kiedy odszedł, wiele razy mówiono mi, jak wielkie miał szczęście, że mnie miał. Ale tak naprawdę, to ja miałam wielkie szczęście, że miałam jego. Był najmądrzejszym, najzabawniejszym, najwierniejszym, najsilniejszym, a mimo to najdelikatniejszym psem — wszystko w pięknym ciele pitbulla.
Wiele osób uważa, że psie choroby nie dotyczą ich ulubieńców i zaniedbuje regularne wizyty u weterynarza — z niewiedzy lub ze strachu. Aby mieć pewność, że nasz zwierzak jest w pełni zdrowy i co za tym idzie — szczęśliwy, trzeba co jakiś czas udać się na kontrolę i sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku. Choroby nowotworowe potrafią rozwijać się bardzo szybko, ważne jest więc, by reagować błyskawicznie i nie ignorować żadnych niepokojących sygnałów, które może pokazywać chory pies.
1
Zhenia Bulawka wraz ze swoimi psami korzystała ze słonecznej pogody nad oceanem.
2
Bransoletka, którą Christian podarował Zheni, przedstawia głowy ich dwóch psów — Ruby i Duke’a.
3
Zhenia, Ruby, Violet i Duke na wieczornym spacerze po plaży.
4
Ponieważ para nie była pewna, czy w okolicy plaży są restauracje przyjazne psom, przygotowali całe jedzenie na wyjazd z góry. Na zdjęciu chłopak Zheni, Christian, dzieli się kanapką z Duke’em
5
Zhenia Bulawka i Ruby zażywają morskiej kąpieli.
Źródło: lelum.pl