Wiadomości

„Rodziną się, kurde, zajmij!”. Wałęsa reaguje na wpadkę przed kamerą

Moja luba zauważyła, że więcej czasu winnym poświęcić swojej rodzinie i ona ma rację. Za mało czasu miałem, by służyć rodzinie. Dlatego wysłucham jej prośby czy żądania – w ten sposób Lech Wałęsa odniósł się w najnowszym nagraniu do wpadki, którą zaliczył kilka dni temu, gdy kobieta przerwała jego nagranie.

"Rodziną się, kurde, zajmij!". Wałęsa reaguje na wpadkę przed kamerą

Przypomnijmy, że do tej zabawnej sytuacji doszło 27 marca, gdy b. prezydent Lech Wałęsa występował na żywo na swoim kanale w mediach społecznościowych.

Zabawna wpadka u Lecha Wałęsy. „Rodziną się, kurde, zajmij!”

Podczas tego występu, nadając z domu, opowiadał jak służby gen. Czesława Kiszczaka miały zmanipulować nagrania rozmów prowadzonych w Magdalence tak, by z filmu wynikało, że uczestnicy ze strony opozycji, łącznie z Wałęsą, ciągle spożywali alkohol.

– Nagrali nasze alkoholowe wyczyny z różnych kamer i potem pokazywano, jak my chlaliśmy. Nie było pijaństwa – przekonywał b. prezydent i w tym momencie w tle widzowie usłyszeli kobiecy głos, który powiedział do Wałęsy: „Rodziną się, kurde, zajmij”. Po tym incydencie występ na żywo został zakończony.

Początkowo zapis z transmisji był dostępny na Facebooku, jednak gdy sprawa nabrała rozgłosu, został on usunięty z konta Lecha Wałęsy. Kluczowy fragment wielokrotnie został jednak powielony przez internautów.

W środę w swoim najnowszym nagraniu polityk przyznaje, że osobą, która przerwała jego ostatnią transmisję była jego żona Danuta Wałęsa. Film zatytułował: „Kurde, ma rację”. Na profilu pojawił się wcześnie rano.

– Jak niektórzy zauważyli, moja luba włączyła się do mojej dyskusji z wami i zauważyła, że więcej czasu winnym poświęcić swojej rodzinie i ona ma rację. Za mało czasu miałem, by więcej służyć rodzinie, dlatego wysłucham jej prośby czy żądania i trochę więcej czasu będę poświęcał rodzinie, wam trochę mniej – orzekł w najnowszym nagraniu Wałęsa.

Poza tym przekazem, b. prezydent „zachęcił jeszcze obywateli, by w dalszym ciągu usuwali tematy, które kłócą rodaków”. Dodał również, że dziś rozmowy w Magdalence nie byłyby możliwe, ponieważ „z Jaruzelskim i Kiszczakiem dało się jeszcze rozmawiać”.

– Ja nie wyobrażam sobie rozmowy z Kaczyńskim, Macierewiczem i spółką, tego się nie da, to jest niemożliwe… Zastanawiam się, jak to możliwe, by niedawni wrogowie, przeciwnicy byli lepsi niż dawni przyjaciele. Jak można być bardziej perfidnym niż komuniści? Ja nie jestem w stanie tego zrozumieć. Pomyślę o tym, a wy mi pomóżcie – zaapelował Wałęsa.

Lech Wałęsa: nie przeżyłbym kolejnych lat prezydentury

Lech Wałęsa w ostatniej rozmowie z „Rzeczpospolitą” stwierdził, że przegrana walka o reelekcję była dla niego szczęśliwym rozwiązaniem. – Byłem tak wypalony przez tyle lat walki, że nie przeżyłbym kolejnych lat prezydentury. Naród uratował mi życie, nie wybierając mnie drugi raz na prezydenta – powiedział.

Przyznał również, że nie zamierza w żaden aktywny sposób uczestniczyć w życiu politycznym. – Jak już nie będę przeszkadzał, nie będę zagrażał, nie będę się mieszał, to będą mnie świętym ogłaszać. Ja wiem, jak będzie – zakończył.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close