Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku, który zapadł w sprawie śmierci 5-letniej Elizy z niepełnosprawnością. Prokurator Generalny domaga się kary dożywotniego pozbawienia wolności dla rodziców dziewczynki, którzy głodzili i nie leczyli swojego dziecka, doprowadzając ostatecznie do jego zgonu.
O zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem zostali oskarżeni rodzice 5-letniej Elizy. Dziewczynka zmarła w wyniku zagłodzenia i nieleczonych chorób. Początkowo parę skazano na 15 lat pozbawienia wolności. W 2022 roku za sprawą wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach karę zwiększono do 25 lat więzienia. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro uważa jednak wyrok sądu za zbyt łaskawy, dlatego domaga się dożywotniego pozbawienia wolności dla obojga rodziców.
Wyrok dla rodziców zagłodzonej Elizy. Zbigniew Ziobro domaga się dożywocia
W sprawie śmierci niepełnosprawnej Elizy wyrok zapadł 14 listopada 2019 roku. Wówczas Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej skazał rodziców zagłodzonej dziewczynki na karę 15 lat pozbawienia wolności.Z orzeczeniem tym nie zgodził się jednak prokuratur, który żądał dożywocia. W związku z wystosowaną apelacją sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. 18 marca 2022 roku katowicki sąd zmienił wyrok sądu I instancji, skazując oskarżonych na 25 lat pozbawienia wolności.
11 marca 2023 roku Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł do Sądu Najwyższego kasację od wyroku. „Nie dawali własnemu dziecku jeść, pić, nie leczyli go. Znęcali się nad bezbronną dziewczynką ze szczególnym okrucieństwem. Nie pomogli, gdy umierała… Sąd skazał jej rodziców na 15 lat (!) a po apelacji prokuratora na 25. Skierowałem do SN kasację i domagam się dożywocia” – napisał na Facebooku minister sprawiedliwości.
Brak okoliczności łagodzących dla rodziców 5-latki
W kasacji stwierdzono m.in., że młody wiek sprawców (23 i 29 lat) nie powinien stanowić okoliczności łagodzącej w sprawie. „Zgodnie z orzecznictwem SN młody wiek sprawcy nie stanowi okoliczności, która co do zasady powinna wpływać na wysokość kary. W niniejszej sprawie sprawcy, którzy byli w pełni poczytalni, działali wyjątkowo bezwzględnie, w imię własnych interesów. Zaniechanie opieki nad dzieckiem było także efektem ich wzajemnej zaciętości. Oskarżony uważał, że opieka nad dzieckiem jest obowiązkiem oskarżonej, a ona zaś, że jego. W efekcie dzieckiem nikt się nie zajmował. Była to naganna, a równocześnie błaha motywacja, która doprowadziła do nieodwracalnej tragedii. W tym kontekście wiek sprawców, ludzi młodych, ale jednak dorosłych, pozostaje bez znaczenia” – czytamy w komunikacie prasowym opublikowanym na oficjalnej stronie Prokuratury Krajowej.
Ponadto Zbigniew Ziobro uznał tłumaczenia oskarżonej pary za nieautentyczne. Rodzice dziewczynki twierdzili, że opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem ich przerosła. Zdaniem prokuratora generalnego, jeżeli oskarżeni „intencjonalnie zaniechali udzielenia mu jakiejkolwiek pomocy, a przy tym nie zwrócili się do stosownych instytucji”, nie można mówić nawet o próbach podjęcia opieki.
„W ocenie skarżącego tylko kara eliminacyjna dożywotniego pozbawienia wolności będzie sprawiedliwa i pozwoli prawidłowo kształtować świadomość prawną społeczeństwa” – podała Prokuratura Krajowa.
5-letnia Eliza umierała przez wiele miesięcy przez zaniedbanie rodziców
Eliza zmagała się z licznymi schorzeniami układu nerwowego. Cierpiała także na porażenie czterokończynowe. Dziewczynka była niezdolna do samodzielnej egzystencji. Nie chodziła, nie siadała, nie mogła samodzielnie jeść. Z tego powodu należało ją karmić pozaustrojowo. Elizę znaleziono martwą 5 października 2017 roku w mieszkaniu kamienicy w Bielsku-Białej. Dziewczynka leżała w kojcu zabrudzonym fekaliami, w którym żerowały larwy owadów.
W chwili zgonu stwierdzono, że Eliza była odwodniona, miała też zanik tkanki podskórnej i mięśniowej. Dziecko nie opuszczało mieszkania, nie podawano mu też niezbędnych leków. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu 5-latki było nieleczone zapalenie płuc.
Zdaniem prokuratury Eliza umierała przez wiele miesięcy. Nie wychodziła z mieszkania. Śledczy opisywali, że leżała w kojcu, do którego prowadziła wąska ścieżka wydeptana w zalegających w mieszkaniu śmieciach. Oprócz niej w mieszkaniu przebywała także jej 3-letnia siostra. Młodsza dziewczynka również była niedożywiona, jednak udało się ją uratować.
Źródło: gazeta.pl