Robert Biedroń i Ewa Kopacz poinformowali za pośrednictwem Twittera o sytuacji, do której doszło na pokładzie samolotu. Maszyna leciała z Warszawy do Brukseli. W czasie podróży samolot awaryjnie lądował w Düsseldorfie. Z informacji wynika, że sytuacja wyglądała groźnie. W rozmowie z „SE” Robert Biedroń przekazał kilka słów, doceniając prace pilotów. Co takiego powiedział?
Z relacji Roberta Biedronia sytuacja, w której znalazł się z Ewą Kopacz podczas podróży samolotem nie wyglądała najlepiej. Jednak wszystko zakończyło się happy endem. – PILNE: Właśnie wylądowaliśmy awaryjnie na lotnisku w Düsseldorfie. Samolot #LOT WAW-BRU miał dekompresję na pokładzie. Sytuacja wyglądała dramatycznie, ale została opanowana. Brawo załoga! – pisał polityk na Twitterze. O sprawie pisała też Ewa Kopacz. – Awaryjne lądowanie skończyło się dobrze. Jesteśmy wraz z innymi posłami na lotnisku w Düsseldorfie i czekamy na transport do Brukseli. Dziękujemy załodze za profesjonalną opiekę – przekazała za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych.
W rozmowie z „Super Expressem” Biedroń potwierdził, że rola pilotów w podniebnym zdarzeniu była bardzo istotna. Polityk w szczerym wyznaniu podziękował pilotom. – Dziękuje pilotom za uratowanie życia – mówi nam Robert Biedroń, nie kryjąc wzruszenia. Biedroń nie przekazał nam, czy zraził się do podróży samolotami. Miejmy nadzieję, że feralna sytuacja, w której uczestniczył, nigdy się nie powtórzy!
PILNE: Właśnie wylądowaliśmy awaryjnie na lotnisku w Düsseldorfie. Samolot #LOT WAW-BRU miał dekompresję na pokładzie. Sytuacja wyglądała dramatycznie, ale została opanowana. Brawo załoga!👏 pic.twitter.com/7h0TTJ8B9S
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) January 24, 2022
Awaryjne lądowanie skończyło się dobrze. Jesteśmy wraz z innymi posłami na lotnisku w Düsseldorfie i czekamy na transport do Brukseli. Dziękujemy załodze za profesjonalną opiekę.
— Ewa Kopacz (@EwaKopacz) January 24, 2022
Źródło: se.pl