Koalicja rządowa wisi na włosku. RMF FM ujawnia – Jarosław Gowin odrzucił ultimatum Jarosława Kaczyńskiego. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, prezes PiS dał koalicjantowi wybór: Gowin poprze pomysł wyborów kopertowych, czyli wybór prezydenta tylko w głosowaniu korespondencyjnym, albo wicepremier i jego ministrowie zostaną wyrzuceni z rządu.
Szef Porozumienia, wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin i prezes PiS Jarosław Kaczyński / Radek Pietruszka /PAP
Wicepremier Jarosław Gowin dostał ultimatum od prezesa PiS: albo poprze pomysł korespondencyjnych wyborów w maju, albo on i jego politycy zostaną wyrzuceni z rządu – ujawnia RMF FM.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Patryk Michalski, Jarosław Gowin ogłosił już politykom swojej partii, że nie poprze pomysłu PiS na korespondencyjne wybory, a w związku z tym muszą się spodziewać utraty stanowisk. Jeśli więc prezes PiS nie wycofa się z pomysłu wyborów kopertowych, a Jarosław Kaczyński nie odwoła swojego ultimatum, to większość parlamentarna rozpadnie się, a rząd mniejszościowy PiS-u nie będzie w stanie rządzić.
Jak ustalił Patryk Michalski, Jarosław Gowin liczy się z wyrzuceniem z rządu, ale tym razem – zagwarantował swoim posłom – że zdania nie zmieni.
W rozmowie z najbliższymi współpracownikami wicepremier miał powiedzieć, że to wybór „między życiem a śmiercią”, dlatego pod żadnym pozorem nie godzi się na wybory w maju. Jak dowiedział się reporter RMF FM – tę decyzję konsultował z wieloma lekarzami, ekspertami, a nawet ważnymi biskupami.
Ostateczną decyzję podejmie Jarosław Kaczyński – jeśli się wycofa z pomysłu wyborów kopertowych, rząd przetrwa. Ale politycy Porozumienia są przekonani, że to początek bardzo poważnego kryzysu w obozie władzy, bo prezes PiS nie znosi sprzeciwu i łatwo nie pogodzi się z porażką.
Wybory kopertowe według pomysłu PiS
Prawo i Sprawiedliwość chce umożliwić każdemu obywatelowi, uprawnionemu do glosowania, wzięcie udziału w wyborach w sposób korespondencyjny – ujawnili w czwartek, 2 kwietnia, reporterzy RMF FM. Taka formuła głosowania miałaby zostać wprowadzona ze względu na obawę przed zakażeniem koronawirusem. Nie będzie urn w lokalach wyborczych – te nie zostaną w ogóle otwarte. Pakiety, które umożliwią głosowanie, będą rozsyłane do wszystkich uprawnionych.
Odpowiednie zmiany PiS zamierza wprowadzić do zgłoszonego we wtorek projektu, którym Sejm ma zająć się w piątek. Tego samego dnia zmiany zostaną zapewne przegłosowane.
Źródło: interia.pl