Jeszcze w tym tygodniu powołani zostaną nowi ministrowie w rządzie PiS. Rekonstrukcja ma być niewielka. Poznamy m.in. nazwisko nowego szefa resortu rolnictwa i ministra klimatu. Z rządu odejdzie z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński.
O tym, kiedy dojdzie do rekonstrukcji rządu, pisze Radio ZET. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że Andrzej Duda powoła nowych ministrów w środę 20 października w godzinach popołudniowych.
Tego dnia mamy poznać m.in. nazwisko ministra klimatu. Największe szanse na objęcie tej teki ma Anna Moskwa, niegdyś związana z Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Mówi się także, że ministra rolnictwa Grzegorza Pudę ma zastąpić Henryk Kowalczyk.
Wiadomo także, że z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Sportowego i Sportu ma zostać wydzielony resort sportu, na którego czele stanie Kamil Bortniczuk. Nowym ministrem rozwoju ma z kolei zostać Piotr Nowak, obecnie doradca szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Jarosław Kaczyński odejdzie z rządu. Czy wybiera się na emeryturę? „Taka perspektywa istnieje”
Nadchodząca rekonstrukcja rządu będzie raczej kosmetyczna. Oprócz tego, że powołanych zostanie kilku nowych ministrów, z rządu ma odejść Jarosław Kaczyński, pełniący obecnie funkcję wiceprezesa Rady Ministrów.
– Nie wiem, dlaczego to w tej chwili jest taka sensacja. Ja tam przybyłem z pewnymi zadaniami, a one w zasadzie już są na końcu drogi. Jeżeli je wykonam, to mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś większego sensu. Ktoś może mnie zastąpić, natomiast w partii jest bardzo dużo do zrobienia, a wiek taki jak mój ma niestety tę wadę, że na dwóch etatach jest niełatwo – mówił prezes PiS w rozmowie z RMF FM.
Jarosław Kaczyński został też zapytany, czy wybiera się na polityczną emeryturę. Stwierdził wówczas, że „to jest pytanie spośród tych najbardziej intymnych dla polityka”.
– Jeżeli ktoś wie, w którym roku się urodziłem, czyli w ’49, to łatwo obliczyć, że mam 72 lata. W związku z tym taka perspektywa istnieje, ale kiedy to nastąpi, to Bóg jeden wie. Ja mogę powiedzieć, że wybrany jestem, jako szef partii oczywiście, a nie jako wicepremier, do roku 2025 – mówił.
Źródło: gazeta.pl
