Wiadomości

„Rejestr ciąż” wszedł w życie. Kto będzie miał do niego dostęp? Ministerstwo Zdrowia: Dane nie służą analizie

Minister zdrowia Adam Niedzielski podpisał rozporządzenie, na podstawie którego w Systemie Informacji Medycznej znajdą się informacje m.in. na temat ciąży. Pomysł nowelizacji przepisów wzbudza wiele kontrowersji. Ministerstwo Zdrowia uspokaja, że projekt ten nie służy analizie konkretnych przypadków, a ma jedynie „ułatwić lekarzom pracę w ramach coraz szerszego zakresu danych medycznych, które podlegają digitalizacji”.

"Rejestr ciąż" wszedł w życie. Kto będzie miał do niego dostęp? Ministerstwo Zdrowia: Dane nie służą analizie

Adam Niedzielski podpisał rozporządzenie w piątek. Ma ono wejść w życie w ciągu dwóch tygodni od dnia ogłoszenia.

Projekt Ministerstwa Zdrowia doprecyzowuje zasady przekazywania danych do Systemu Informacji Medycznej. Katalog rozszerzono m.in. o informację ws. alergii, grupy krwi, stosowanej antykoncepcji oraz ciąży. To właśnie ta ostatnia wzbudziła sporo kontrowersji jesienią, gdy projekt trafił do konsultacji. W debacie publicznej zaczęło krążyć hasło „rejestr ciąż”.

Wśród działaczek i działaczy organizacji broniących praw kobiet, a także polityków opozycji pojawiły się obawy, że „rejestr” może przyczynić się do zastraszania Polek, które zdecydowałyby się np. na aborcję za granicą.

MZ uspokaja. „Dane nie służą analizie”

Jeszcze w grudniu Ministerstwo Zdrowia tłumaczyło nam, że „dane gromadzone w SIM nie służą żadnym instytucjom do analizy stanu zdrowia konkretnego pacjenta czy grupy pacjentów, a zbieranie ich ma na celu wyłącznie wymianę informacji pomiędzy pracownikami medycznymi, podejmującymi leczenie konkretnego pacjenta”.

Jak się wtedy dowiedzieliśmy, dostęp do informacji dotyczących konkretnego pacjenta automatycznie otrzymuje wyłącznie:

  • pracownik medyczny, który sam wytworzył daną informację (dokumentację medyczną) lub pracownik, który w tym samym podmiocie kontynuuje leczenie danego pacjenta,
  • lekarz, pielęgniarka i położna POZ, którzy zostali wybrani przez danego pacjenta.
  • każdy pracownik medyczny w przypadku zagrożenia życia

W każdym innym przypadku dostęp do informacji medycznych pacjenta (w tym również informacji o ciąży) wymaga jego zgody (art. 35 ust. 1 i 1a ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia), którą może on wyrazić za pośrednictwem Internetowego Konta Pacjenta (IKP).

Należy podkreślić, iż żaden organ czy instytucja państwowa nie mają dostępu do całokształtu danych medycznych pacjentów. SIM umożliwia wymianę informacji medycznych wyłącznie między podmiotami wykonującymi działalność leczniczą i tylko w zakresie danych konkretnych pacjentów. Ponadto dostęp prokuratury do danych medycznych pacjentów nie ulega żadnym zmianom w związku z propozycją rozszerzenia katalogu informacji raportowanych do SIM.

Jak wyjaśniał w poniedziałek na antenie TVN24 Wojciech Andrusiewicz, poszerzenie zakresu danych wynika z zaleceń wypracowanych przez zespół powołany przez Komisję Europejską. A standard raportowania medycznego ma ułatwić lekarzom pracę w ramach coraz szerszego zakresu danych medycznych, które podlegają digitalizacji.

Aborcyjny Dream Team: Wiele zależy od personelu i prokuratury

Do sprawy odniósł się w niedzielę w mediach społecznościowych Aborcyjny Dream Team. „Niezależnie od tego, jak przerwiemy ciążę, to w świetle obowiązujących przepisów nie możemy być za to karane i nie jesteśmy winne nikomu tłumaczeń, co się z ciążą stało” – podkreśliły działaczki.

„Wiele zależy od personelu medycznego i prokuratury. Intencje prokuratury zazwyczaj nigdy nie są dobre. Z personelem medycznym tez bywa różnie – czasem im się wydaje, że muszą zaraportować policji, że ciąża została przerwana, choć żadne prawo od nich tego nie wymaga. Może zdarzyć się, że personel będzie to komentować” – dodały.

Działaczki podkreśliły, że poronienia samoistne zdarzają się w niemal w 25 proc. ciąż. „Nie jest to naprawdę nic zaskakującego dla personelu medycznego. Czy 'rejestr ciąż’ to zmieni i sprawi, że do poronień będzie wzywana policja? Nie sądzimy. Serio. Fajnie byłoby usłyszeć uspokajający głos środowiska medycznego, że nie powinno się i nie będzie wykorzystywać tego rejestru ciąż przeciwko pacjentkom” – zaznaczyły.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close