– Można się spierać, mieć różne poglądy, ale nie można w żaden sposób narażać Polski na ostry konflikt polityczny, który przypomina coraz bardziej polityczną wojnę domową – przestrzegał w trakcie Rady Krajowej PO Donald Tusk. Zaproponował on uchwały, które zobowiązują parlamentarzystów Platformy do działań legislacyjnych, których celem ma być m.in. zamrożenie stóp procentowych na poziomie z grudnia 2021 roku. Tusk ostro skrytykował prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Jako pierwszy głos zabrał przewodniczący PO Donald Tusk, który przypomniał o zbliżających się świętach, a także o trwającej wojnie w Ukrainie. Posiedzenie rozpoczęło się od minuty ciszy w celu upamiętnienia ofiar zbrodni katyńskiej, a także wojny za wschodnią granicą.
Tusk przestrzega przed wojną domową
– Nie ma nic gorszego w obecnej sytuacji, niż odpowiedzieć na wojnę i wojenne zagrożenie u naszych granic hasłem wojny domowej w naszych granicach. Najważniejszą, niezbędną, o znaczeniu egzystencjalnym, odpowiedzią wszystkich Polaków, łącznie z władzą, na to śmiertelne niebezpieczeństwo, które czyha na Polskę, na Ukrainę, na całą Europę, musi być fundamentalna jedność i pokój wewnątrz naszych granic – przekonywał Tusk, zaznaczając, że „można się spierać, mieć różne poglądy, ale nie można w żaden sposób narażać Polski na ostry konflikt polityczny, który przypomina coraz bardziej polityczną wojnę domową”.
Zdaniem Tuska powrót do sprawy katastrofy smoleńskiej zaostrza spór w Polsce. – Mówię o tym z takim przejęciem, ponieważ w ostatnich dniach jesteśmy świadkami czegoś wyjątkowo nie do zaakceptowania. Czegoś dramatycznie złego. To jest powrót do Smoleńska i do retoryki o zamachu wyłącznie po to, aby ta wojna domowa na nowo rozgorzała z niezwykłą mocą. Właśnie teraz, kiedy Rosja zagraża nie tylko Ukrainie, ale także Polsce i Europie – mówił lider PO.
– To, co zrobili w ostatnich dniach, a szczególnie w ostatnich godzinach, wykorzystując pamięć Polek, Polaków szczególnie rodzin tych, którzy zginęli w katastrofie lotniczej nad Smoleńskiem, właściwie obrażając pamięć o ofiarach, po to tylko, żeby zaognić, żeby jątrzyć, żeby rozpocząć kolejny rozdział tej politycznej wojny domowej, to jest coś niewybaczalnego – ocenił.
– Panowie Kaczyński, Morawiecki, Macierewicz – dzisiaj Polki i Polacy wstydzą się za to, co zrobiliście w ostatnich kilkudziesięciu godzinach. Ten wstyd pozostanie z wami na zawsze – dodał.
Tusk o prezesie NBP: Adam „drożyzna” Glapiński
Tusk mówił także o „drożyźnie” i trudnej sytuacji finansowej pracowników sfery budżetowej. – Dzisiaj jest bardzo symboliczny dzień. Część z was będzie musiała pójść na komisję finansów, ponieważ tam będą chcieli rekomendować pana Adama „drożyznę” Glapińskiego, jak go wszyscy nazywamy, na kolejną kadencję w NBP – mówił, zwracając się do posłów PO.
– Pan Glapiński zarobił milion złotych i wypłacił sobie 600 tys. zł premii za to, co zafundował Polakom – on rzeczywiście nie ma pojęcia, co znaczy żyć w rodzinie, gdzie ona jest pielęgniarką, on nauczycielem, mają dwójkę dzieci i naprawdę nie czekając na pomoc tego rządu, jeszcze zajęli się jedną czy dwiema ukraińskimi rodzinami – przekonywał.
„Musimy wyjść z tego mroku”
Jak przekonywał Tusk, zadaniem opozycji jest „wyprowadzenie Polski z tego trudnego, groźnego, często przygnębiającego okresu w naszej historii”.
– Zaraza, wciąż pamiętamy, że konsekwencje pandemii były akurat najtragiczniejsze w Polsce. Nie ma takiego miejsca w Europie, gdzie te konsekwencje byłyby tak dramatyczne – podkreślał.
– Drożyzna w skali nieznanej polskim rodzinom od ćwierćwiecza, fala uchodźców, wojna i jej konsekwencje dla Polski. My z tego wszystkiego musimy wyjść, z tego mroku musimy wyjść zjednoczeni, silniejsi niż kiedykolwiek. Polska musi się w pełni odrodzić i odbudować po tym dramatycznym czasie, który był tym gorszy, im gorsza i nieudolna była władza – mówił.
Jego zdaniem „Polska ma pecha w tym czasie”. – Chcielibyśmy, żeby właśnie w chwilach takich najcięższych prób rządzili Polską ludzie kompetentni, przyzwoici, z wyobraźnią, z energią, z takim pozytywnym nastawieniem do ludzi. Stało się inaczej, ale naszym zadaniem jest to, żeby ten dramatyczny czas, wynikający z obiektywnych wydarzeń i z fatalnego modelu rządzenia, żeby zakończył się jak najszybciej – podsumował.
Tusk chce 20-proc. podwyżki dla budżetówki
Tusk przypomniał swój postulat 20-proc. podwyżek dla pracowników budżetówki, która w pierwszej kolejności miałaby objąć nauczycieli.
Zaproponował trzy uchwały Rady Krajowej, zobowiązujące parlamentarzystów PO do działań legislacyjnych: pierwszą – w sprawie podwyżek pensji, drugą – dotyczącą stóp procentowych, które miałyby zostać zamrożone na poziomie stóp z grudnia 2021 roku, trzecią – w sprawie dwuletnich obligacji Skarbu Państwa, które miałyby zostać oprocentowane na poziomie inflacji.
Czwarta uchwała dotyczyła współpracy z ruchem samorządowym „Tak dla Polski”.
Źródło: interia.pl