Wiadomości

Przyjaciel Wałęsy skrytykował byłego prezydenta: niech się nie wygłupia

– Lech jest moim przyjacielem, ale niech się nie wygłupia, bo głodny i goły nie chodzi i nie będzie chodził. Czy ja go zatrudnię w biurze poselskim? Nie mamy pieniędzy – powiedział „Super Expressowi” poseł PO Jerzy Borowczak, komentując decyzję byłego prezydenta o poszukiwaniu pracy.

Przyjaciel Wałęsy skrytykował byłego prezydenta: niech się nie wygłupia

Lech Wałęsa od kilku miesięcy narzeka na brak pieniędzy związany z pandemią i niemożnością wyjazdów m.in. na zagraniczne wykłady. Niedawno były prezydent ogłosił, że poszukuje pracy.

„Doświadczony przywódca, świetny mówca, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, prezydent RP 1990-1995, współzałożyciel i pierwszy przewodniczący NSZZ Solidarność, poprowadzi spotkania i szkolenia z leadership, przyjmie zaproszenia na spotkania motywacyjne w firmach, ale też w rodzinach, możliwe dodatkowe usługi promocyjne, wspólne zdjęcia autografy” – tak pisał Wałęsa w opublikowanej przez siebie ofercie.

Jednocześnie podkreślił, że spotykał się w swoim życiu z przywódcami wielu państw, królami czy z papieżem. Były prezydent nie ukrywa, że poszukuje zajęcia ze względów finansowych, a zaproponowana przez niego w ogłoszeniu stawka wynosi aż 20 tys. zł za 1-2 godz. spotkanie. Choć jak zaznacza, „cena jest do ustalenia”.

Borowczak: Wałęsa goły nie chodzi

Teraz zachowanie Wałęsy skomentował w „Super Expressie” poseł PO Jerzy Borowczak. – Lech jest moim przyjacielem, ale niech się nie wygłupia, bo głodny i goły nie chodzi i nie będzie chodził. To jest cały Wałęsa, wrzucił kamyczek do ogródka i patrzy po internecie jak kto zareaguje na jego sprawę. Czy ja go zatrudnię w biurze poselskim? Nie mamy pieniędzy. Ja jako poseł dostaję 5,4 tys zł na czysto i też mam żonę, mieszkanie, muszę utrzymać to wszystko – powiedział.

Jego zdaniem był prezydent Lech Wałęsa nie znajduje się w ciężkiej sytuacji. – Wałęsa ma pieniądze. Trzy lata temu byłem z nim w Korei, gdzie miał wykład, odczyt i naprawdę witali go bardzo godnie, limuzyny przyjechały po niego, zawiozły na uniwersytety, witali go i zajmowali się nim jak głową państwa. Lech Wałęsa ma 6 tys. zł emerytury, zarabiał na wykładach. Cóż, to jest cały Wałęsa, choć pewnie nie ma tyle kasy, ile miał, ale i tak ma dużo – stwierdził Borowczak.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close