Wiadomości

Przez 10 lat żona nie powiedziała nikomu, co zrobiła z mężem. Wszystko wyszło na jaw przez jeden mały szczegół

Żona dokonała dramatycznej zbrodni. Policja, która przez 10 lat szukała zaginionego mężczyzny, dokonała przerażającego odkrycia. Za jego śmiercią stała Polka, która dopuściła się czegoś strasznego. Sprawa zostałaby najprawdopodobniej niewyjaśniona, gdyby nie jeden, mały szczegół.

Żona zamordowała swojego męża i ukrywała to przez 10 lat. Kobieta, która zgłosiła zaginięcie swojego męża, Petera J., uważała, że jej ukochany wyjechał do Belgii do rodziny. W tym samym czasie policja odkryła poćwiartowane zwłoki w rzece, ale nie połączyła tych spraw. Jak się jednak okazało, popełniono wtedy błąd. 10 lat później do organów ścigania zgłosił się mężczyzna, który rozpoznał w ciele swojego zaginionego przed laty przyjaciela. Rozpoznał go przez jeden szczegół.

Żona myślała, że jej zbrodnia nigdy nie wyjdzie. Odkrył ją kolega męża

Jeden z kolegów Petera J oglądał program „Aktenzeichen XY … ungelöst”, który prezentował niewyjaśnione sprawy kryminalne sprzed lat. Mężczyzna natknął się na sprawę poćwiartowanych zwłok wyłowionych w 2008 roku z rzeki Mozy, blisko miejscowości Amay, w której mieszkał J. Dziennikarze zwrócili uwagę na tatuaż na ramieniu mężczyzny, sercu z napisami Peter i Sabine.

Mężczyzna ]był naprawdę przerażony, bo rozpoznał malunek na skórze. Zgłosił wszystko na policję, a ta dorwała morderczynię J. – polską emigrantkę Mirosławę S.

Mirosława S. morderczynią

Polka, która prowadziła biznes restauratorski, była zdziwiona, gdy pewnego dnia do jej lokalu zapukała belgijska policja z nakazem aresztowania. Początkowo kobieta nie chciała się przyznawać do morderstwa, ale po kolejnej godzinie przesłuchań zdecydowała się na współpracę. Opowiedziała wtedy o sytuacji z 2008 roku, kiedy J. wrócił pijany do domu i chciał ją rzekomo pobić. Kobieta miała chwycić za nóż i zakończyć jego życie. Po poćwiartowaniu zwłok prosiła swojego kochanka o pomoc w ich ukryciu, a mężczyzna wybrał Mozę. Sama dla zmylenia policji zgłosiła zaginięcie.

Jak sama twierdzi, zamordowała, bo J. ją bił i się nad nią znęcał. To nie przekonała prokuratora, który skazał ją na dożywocie, a jej kochanka na 4,5 roku więzienia za pomoc w morderstwie.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close