Od wielu tygodni całą Polskę dręczy epidemia koronawirusa. Każdego dnia pojawiają się nowe informacje o kolejnych zakażeniach i przypadkach śmiertelnych. Niebezpieczna jest też sytuacja na Śląsku. Jest tam prawie 4 tysiące chorych, to głównie górnicy i ich rodziny. Kiedy koszmar koronawirusa się skończy? Minister zdrowia Łukasz Szumowski zabrał głos. To nie są optymistyczne prognozy.
Od niemal dwóch miesięcy epidemia koronawiursa szaleje w Polsce. W całym kraju potwierdzono ponad 16 tysięcy przypadków zakażenia wirusem, a ponad 800 osób zmarło w wyniku zakażenie COVID-19. Bardzo poważna jest sytuacja na Śląsku, gdzie przyrost zakażeń jest obecnie najwyższy. Sytuacja jest trudna, a przygląda się jej minister zdrowia. W poniedziałek w czasie rozmowy z dziennikarzami Łukasz Szumowski zabrał głos w sprawie koronawiursa w Polsce. W czasie konferencji mówił, że sytuacja jest tym bardziej poważna, a odmrożenie gospodarki musi zaistnieć, bo jeśli nie wrócimy do pracy, to odbije się to na finansowaniu służby zdrowia. Szumowski zaznaczył też, że szczyt epidemii jeszcze przed nami: – Szczyt epidemii może być przed nam, tę opinię powtarza wielu epidemiologów. (…) Ten szczyt jest przesuwany, krzywa zachorowań jest cały czas wypłaszczana. Jesteśmy na wskaźniku około 1, mam nadzieję, że spadnie poniżej, ale najpierw musimy opanować ogniska na Śląsku – ocenił minister zdrowia.
Źródło: se.pl
