Wiadomości

Przedterminowe wybory? Fogiel pytany o plany PiS. „Byłoby to bardzo niewłaściwe”

Zdaniem wicerzecznika PiS Radosława Fogla nie ma przesłanek do organizowania przedterminowych wyborów. – Byłoby to bardzo niewłaściwie, żeby trafić stabilność polityczną w sytuacji, w której jesteśmy, w której toczy się wojna za naszą wschodnią granicą, a już mówiąc w kategoriach najbardziej polityczno-podstawowych, również nie widzę żadnej większości czy metody, która miałaby do tego doprowadzić – mówił.

Przedterminowe wybory? Fogiel pytany o plany PiS. "Byłoby to bardzo niewłaściwe"

Zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel był we wtorek 19 kwietnia gościem „Kwadransa politycznego” TVP1. Polityk wypowiedział się na temat wojny w Ukrainie, ale także doniesień na temat ewentualnych przedterminowych wyborów.

Przedterminowe wybory realne? Radosław Fogiel: Nie. Planem PiS są wybory jesienią przyszłego roku

Prowadzący program Krzysztof Ziemiec zwrócił swojemu gościowi uwagę, że „w czasie świąt kilka redakcji pisało, że możliwy jest wariant wcześniejszych wyborów”. – Pewne tarcia, pewne kłótnie w obozie Zjednoczonej Prawicy mogą do tego doprowadzić. Jak pan na to patrzy? Rzeczywiście jest taki wariant czy nie? – pytał dziennikarz.

Nie, powtarzamy to wielokrotnie, ostatnio nawet pytany w wywiadzie mówił o tym prezes Jarosław Kaczyński [Jarosław Kaczyński w tym samym wywiadzie z końca marca mówił też: „natomiast oczywiście wszystko jest możliwe. Nawet jeśli jest znaczna większość parlamentarna, to mogą się odbyć wcześniej. W tej chwili ja też nie mogę tego w 100 procentach wykluczyć – red.]

Planem rządzącej większości, Prawa i Sprawiedliwości jest to, żeby wybory odbyły się w konstytucyjnym terminie jesienią przyszłego roku. Nie ma ani żadnych przesłanek do tego, żeby je przyśpieszać, byłoby to bardzo niewłaściwie, żeby trafić stabilność polityczną w sytuacji, w której jesteśmy, w której toczy się wojna za naszą wschodnią granicą, a już mówiąc w kategoriach najbardziej polityczno-podstawowych, również nie widzę żadnej większości czy metody, która miałaby do tego doprowadzić

– podkreślał wicerzecznik PiS, dodając, że pojawiające się informacje o konflikcie w Zjednoczonej Prawicy to „swego rodzaju kreacja medialna”.

Następnie Fogiel ponownie powołał się na wywiad z Jarosławem Kaczyńskim, podkreślając, „żeby nie demonizować sytuacji”. – Argumenty dotyczące kwestionowania kogoś, kto został powołany na sędziego, które podnosi Solidarna Polska, są argumentami racjonalnymi i jest kwestia tylko jak wokół tego zbudować dobre prawo. I to na tym się skupiamy – mówił, zaznaczając, że „nie ma sporu, jest dążenie do tego, żeby wszystkie kwestie dobrze ująć”.

– Projekt prezydencki jest projektem, jak go określamy, bazowym […]. Ale posłowie mają wolną rękę w kształtowaniu prawa, w związku z czym myślę, że ten ostateczny projekt będzie dobrą kompilacją propozycji zawartych w jednym i drugim – dodał.

Solidarna Polska nie chce się zgodzić na ustępstwa ws. ustawy o Sądzie Najwyższym?

W ostatnim czasie w mediach zaczęło pojawiać się coraz więcej doniesień, jakoby rząd miał coraz gorzej radzić sobie z koalicjantami. Problemem miała być zwłaszcza Solidarna Polska, która nie chce się zgodzić na ustępstwa w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym. Jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy uspokajał wówczas w rozmowie z Interią, że o przedterminowych wyborach raczej nie ma mowy. Tymczasem anonimowy rozmówca „Dziennika Gazety Prawnej”, jeden z ważnych polityków partii, miał powiedzieć, że jeszcze kilka tygodni temu możliwość realizacji takiej opcji ocenił na 10 proc., jednak teraz to już 50 proc.

Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, pod koniec marca Solidarna Polska zagroziła wyjściem z rządu, jeśli PiS nie usunie z projektu ustawy o SN zapisu o „teście bezstronności sędziego”. Zamiast tego ugrupowanie domaga się wprowadzenia zakazu kwestionowania statusu sędziego.

Za wcześniejszymi wyborami – pisał „DGP” – miałyby przemawiać nie tylko tarcia między koalicjantami, ale też sytuacja związana w Ukrainie. Politycy przewidują, że sytuacja gospodarcza będzie się pogarszać, a PiS nie będzie już proponować kolejnych kosztownych rozwiązań takich jak 14. emerytura. Tymczasem rośnie presja ze strony opozycji, która postuluje zdecydowaną reakcję na inflację. W trakcie posiedzenia Rady Krajowej PO partia Donalda Tuska przedstawiła program zakładający m.in. 20 proc. podwyżki dla nauczycieli.

Interia – powołując się na źródła na Nowogrodzkiej – podała w weekend, że spór o Izbę Dyscyplinarną potrwa maksymalnie dwa, trzy tygodnie, a w rządzie jest „plan na rozwiązanie problemu” – ustalono w źródłach na Nowogrodzkiej (nie wiadomo na razie, na jakie rozwiązanie chce się zdecydować PiS). A to właśnie spór o ID Sądu Najwyższego dzieli Zjednoczoną Prawicę, co jeden z polityków koalicji kwituje w rozmowie z portalem słowami: – Prawda jest taka, że PiS ma problem z Andrzejem Dudą, a Solidarna Polska nie chce i nie może odpuścić ustawy o SN. Prezydent grozi wetem, a PiS się go boi.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close