Przekonuje, że państwo zamknęło stoki narciarskie nielegalnie i że właściciele nie powinni się bać, otwierać ich z powrotem. Jest też gotowy zrobić to na własną rękę. – Wydzierżawić tymczasowo stok i otworzyć go dla wszystkich – mówi Onetowi.
Jacek Hołubowski to aktywny działacz na rzecz Strajku Przedsiębiorców. Jest przedsiębiorcą z Gdańska, który prowadzi mini sieć hurtowni kosmetycznych. Teraz – za sprawą opublikowanego w internecie ogłoszenia – mogłoby się zdawać, że rozszerza swoją działalność gospodarczą.
„Wezmę w dzierżawę stok narciarski i otworzę dla wszystkich” – pisze w mediach społecznościowych gdańszczanin.
Nie o skok na głęboką wodę i próbowanie nowych biznesów jednak chodzi. Hołubowski dał takie ogłoszenie, bo jak mówi, chce zachęcić właścicieli stoków narciarskich do działania i pokazać wszystkim dookoła, że rząd działa tutaj niezgodnie z prawem.
– Nie boję się żadnych konsekwencji prawnych. Państwo zamknęło stoki narciarskie niezgodnie z prawem. I nie oszukujmy się, zrobiło to tylko po to, bo ludzie nie mogli korzystać z hoteli i całej tej bazy dookoła. Nie ma żadnych badań, które by wskazywały, że na stoku można bardziej zarazić się koronawirusem – przekonuje w rozmowie z Onetem Hołubowski.
Gdański przedsiębiorca zamieścił ogłoszenie w weekend i mówi nam, że już dostał telefony od kilku właścicieli stoków z południa Polski.
– Wstępne rozmowy na temat tymczasowej dzierżawy. Niektórzy z właścicieli czekają na koniec miesiąca, bo liczą, że może rząd zluzuje dla nich obostrzenia. Niektórzy chcą sami otwierać. O to mi chodzi. By ludzie się nie bali władzy, która działa nielegalnie.
Źródło: onet.pl
