TVN poinformował właśnie o szczegółach w sprawie poszukiwań 5-letniego Dawidka. Policja przeczesuje od kilku godzin tereny wokół węzła Konotopa. Choć na razie nie odnaleziono dziecka, pojawiły się nowe, ważne informacje. Szczegóły śledztwa rozrywają serce.
TVN podaje aktualne informacje w związku z poszukiwaniami małego Dawidka, którego ojciec uprowadził z domu dziadków w środę, a następnie popełnił samobójstwo. Policja od kilku dni nieustannie poszukuje 5-latka, a w tym celu skupiono się na terenach w okolicy węzła Konotopa, gdzie ojciec dziecka zatrzymywał się aż dwukrotnie. Prokuratura podejrzewa, że Paweł Ż. zrobił to nie bez przyczyny.
W swoim komentarzu dla stacji TVN prokuratura ujawniła nowe, szokujące fakty, które są bardzo przykre – szczególnie dla matki dziecka.
TVN: poszukiwania Dawidka nadal trwają. Oto najnowsze informacje od prokuratury
Policja przeczesała olbrzymi teren Grodziska Maz., a także w okolicy. To ponad 2 tys. hektarów, na które składają się pola, lasy, a także pustostany. Po ich przeczesaniu, a także po przeanalizowaniu zgromadzonych w trakcie trwania śledztwa materiałów, zdecydowano się skupić na terenie wokół węzła Konotopa.
Tam policjanci od kilku godzin próbują odnaleźć dziecko lub choćby jakiekolwiek jego ślady. Teren jest dokładnie zabezpieczony taśmami i policjantami, którzy pilnują, aby nikt z mieszkańców nie wszedł na przeczesywane przez funkcjonariuszy i wojsko tereny. Policja przeszukuje rozległe pola kukurydzy, a także zbiorniki wodne, wewnątrz których znajdować się może ciało chłopca.
Prokuratura ujawniła teraz nowy szczegół ws. Dawidka. Okazuje się, że śledczy dwukrotnie przesłuchiwali matkę, która aktualizowała swoje zeznania. Na jaw wyszło, że w dniu zaginięcia dziecka Dawidek rozmawiał z nią przez telefon – siedział wtedy w aucie, którym kierował jego ojciec.
– Z relacji wynika, że była to krótka rozmowa pomiędzy nią, a dzieckiem, która nie wzbudziła jej podejrzeń. Dawid wymienił z nią kilka zdań – wyznał Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Kobieta powiedziała prokuraturze także o SMS-ach. Ich zawartość jest dla prokuratury ważnym dowodem.
– [SMS-y – przyp. red.] wskazywały, że może się wydarzyć coś niepokojącego – mówi prok. Łapczyński.
Rzecznik policji komentuje postęp w śledztwie
Prokuratura, a także policja w rozmowie z dziennikarzami TVN wskazują także (w kontekście dzisiejszych poszukiwań), że mimo dzisiejszej, wielkiej akcji poszukiwawczej i przeszukaniu węzła Konotopa, wielkiego przełomu w sprawie nie widać. Policjanci, choć robią wszystko, co w ich mocy, aby śledztwo doprowadzić do końca, wciąż nie mogą trafić na ślady 5-latka. Szczegóły te rozrywają serca, jednak funkcjonariusze wciąż nie tracą nadziei.
Z komentarzy tych wynika także, że szanse na odnalezienie chłopca są niestety coraz mniejsze. Pomimo tego rodzina Dawidka cały czas ma nadzieję, że 5-latek odnajdzie się cały i zdrowy.
Źródło: pikio.pl