Prokuratura przedstawiła Marcie L. zarzuty popełnienia przestępstwa. Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, liderce Strajku Kobiet grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Strajk Kobiet w Warszawie po publikacji wyroku TK w sprawie aborcji / Jakub Kamiński /East News
– Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła dziś Marcie L. zarzuty popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy policji poprzez wykonanie gestu splunięcia oraz kierowanie wobec nich słów wulgarnych, tj. czynu z art. 226 par. 1 Kodeksu karnego, a także sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, tj. czynu z art. 165 par. 1 pkt 1 kk – przekazała Aleksandra Skrzyniarz. Prokurator dodała, że do zdarzeń objętych zarzutami doszło 28 listopada 2020 r. w Warszawie podczas jednej z manifestacji.
Liderka Strajku Kobiet nie przyznała się do zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień.
Prokuratura zarzuca również Marcie L. „popełnienie występku publicznego pochwalania podczas wywiadu przeprowadzonego na antenie Radia Zet 26 października 2020 r. przestępstw, polegających na niszczeniu fasad budynków oraz złośliwym przeszkadzaniu publicznemu wykonywaniu aktów religijnych w kościele katolickim, tj. o czyn z art. 255 par. 3 Kodeksu karnego”.
– W toku postępowania zgromadzono obszerny materiał dowodowy w postaci między innymi oględzin nagrań z przebiegu manifestacji oraz zeznań pokrzywdzonych funkcjonariuszy policji, wskazujący na to, że podejrzana dopuściła się zarzucanych jej czynów. Marcie L., według polskiego prawa, grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności – poinformowała Skrzyniarz.
Źródło: interia.pl