Wiadomości

Prezydent o szczepieniach aktorów: dla PiS to prezent od tych elit, jeśli można ich w ogóle nazwać elitą

Andrzej Duda, zapytany przez Interię, czy dla PiS szczepienia aktorów i celebrytów są prezentem od losu, ocenił, że „to raczej prezent od tych elit, a nie od losu, jeśli można ich w ogóle nazwać elitą”. – Prawdziwa elita rozumie, że ma przede wszystkim zobowiązania, a nie tylko prawa i korzyści – dodał. W rozmowie z portalem prezydent mówił też m.in. o tym, kogo widziałby w roli Rzecznika Praw Obywatelskich.

Prezydent o szczepieniach aktorów: dla PiS to prezent od tych elit, jeśli można ich w ogóle nazwać elitą

  • – Może niektórzy boją się bardziej. Widać, że w tej obawie pojawia się również cwaniactwo, że jak pojawia się możliwość, to się wpychamy – powiedział prezydent o szczepieniach bez kolejki
  • Andrzej Duda mówił też o samych szczepieniach w Polsce. – W ogóle nie wyobrażam sobie, żebym został zaszczepiony przed moimi rodzicami. To, że jestem prezydentem, nic tu nie zmienia – zapewnił
  • Mówiąc o wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich, stwierdził, że „całkiem dobrym i wartym rozważenia kandydatem mógłby być Jan Maria Rokita”

Prezydent w rozmowie z Interią skomentował aferę wokół szczepień aktorów i celebrytów poza kolejnością. – Pomyślałem, że może niektórzy boją się bardziej. Widać, że w tej obawie pojawia się również cwaniactwo, że jak pojawia się możliwość, to się wpychamy. Nie znam szczegółowo sytuacji tych osób, ale generalnie jestem przeciwnikiem omijania kolejki. Wszyscy powinniśmy przestrzegać reguł – powiedział.

Duda został zapytany, czy te szczepienia to prezent dla PiS-u od losu. – To raczej prezent od tych elit, a nie od losu. Jeśli można ich w ogóle nazwać elitą – ocenił prezydent i dodał, że „prawdziwa elita rozumie, że ma przede wszystkim zobowiązania, a nie tylko prawa i korzyści”.

Prezydent mówił też o samych szczepieniach w Polsce. – Powinienem być zaszczepiony wraz z ludźmi w wieku 49 lat. Jak przyjdzie ten moment, to zostanę zaszczepiony. W ogóle nie wyobrażam sobie, żebym został zaszczepiony przed moimi rodzicami. To, że jestem prezydentem, nic tu nie zmienia – zapewnił.

Dodał jednak, że „nie jest zwolennikiem przeprowadzania akcji, które polegają na tym, że politycy idą i szczepią się przed innymi”. – Zwłaszcza że obiektywnie są mniej narażeni, a ja mam jeszcze dodatkowo przeciwciała – powiedział.

Prezydent pytany, czy ogłoszone we wtorek zmiany w składzie Kancelarii Prezydenta RP to „początek, czy koniec rewolucji kadrowej”, odparł, że nie chciał rewolucji i dlatego proces zmian był rozciągnięty w czasie. Jak powiedział, nie tak dawno temu jeden z jego współpracowników przyszedł niego i powiedział, że chciałby zmienić pracę w ramach Kancelarii Prezydenta. Zaprzeczył, by był to były już szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.

Pytany, czy powstanie w ramach Kancelarii Prezydenta RP Biura Polityki Międzynarodowej oznacza, że spór z Ministerstwem Spraw Zagranicznych wydaje się nieunikniony, stwierdził, że między KPRP a MSZ nigdy nie było sporu kompetencyjnego.

Andrzej Duda o wyborze RPO: Rokita warty rozważenia

Prezydent był pytany w rozmowie z portalem Interia.pl, czy ma „pomysł, jak przełamać impas wokół wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich?”. Andrzej Duda podkreślił, że „to jest zasadniczo decyzja parlamentu”. – Prezydent nie ma kompetencji do wskazania takiego kandydata, ale mam taką swoją propozycję. Ktoś może uznać, że trochę nietypową czy zadziwiającą. Całkiem dobrym i wartym rozważenia kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich mógłby być Jan Maria Rokita – stwierdził prezydent.

Przyznał, że nie wie, jakie zdanie na ten temat ma sam Rokita, ale – według prezydenta – jest to „człowiek, który zna politykę i jej realia”. – Uczestniczył w tworzeniu polskiego prawa przez wiele lat i rozumie jego niedostatki, sam osobiście wiele doświadczył. Myślę, że jego wyczucie spraw ludzkich może mieć wymiar szczególny – ocenił Duda.

Pytany, czy kandydatura Rokity jest realna, przyznał, że „nikt z tych, którzy decydują w tej sprawie nie podejmuje tego wątku”. – Uważam, że warto byłoby go jednak rozważyć – zaznaczył prezydent.

Trzech kandydatów na RPO

Pięcioletnia kadencja RPO Adama Bodnara upłynęła na początku września, ale – zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich – nadal pełni on tę funkcję do czasu powołania swego następcy.

Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na stanowisko rzecznika inną osobę.

Posłowie już dwukrotnie próbowali wybrać następcę Adama Bodnara na nowego RPO; za każdym razem jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która cieszy się poparciem ponad tysiąca organizacji pozarządowych. Jej kandydatury w głosowaniu dwukrotnie nie poparło jednak PiS.

Obecnie kandydatami są wysunięty przez PSL i Konfederację Robert Gwiazdowski, a także po raz kolejny mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz oraz zgłoszony przez PiS wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.

We wrześniu grupa posłów PiS skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu ustawy o RPO dotyczącego pełnienia obowiązków przez dotychczasowego Rzecznika po upływie jego kadencji, do czasu powołania jego następcy. Zdaniem wnioskodawców, taki przepis jest niezgodny z konstytucją. Trybunał ma się zająć wnioskiem 19 stycznia.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close