Wiadomości

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił plan odchodzenia od rosyjskich węglowodorów

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił założenia planu odejścia od rosyjskich węglowodorów. Najpóźniej w maju Polska ma całkowicie zrezygnować z węgla importowanego z Rosji, a do końca roku planowane jest zaprzestanie sprowadzania ropy. Do podobnych kroków władze naszego kraju wzywają wszystkich członków europejskiej Wspólnoty.

Wraz z wybuchem wojny w Ukrainie, Polska zdecydowanie przyspieszyła wycofywanie się ze współpracy energetycznej z państwem-agresorem. Nie jest bowiem tajemnicą, że do tej pory sprowadzaliśmy z Rosji zarówno węgiel, jak i ropę oraz gaz, finansując poniekąd rząd na Kremlu.

W ramach solidarności z Kijowem Polska jako jedno z pierwszych państw ogłosiła więc całkowitą rezygnację z importu rosyjskich węglowodorów, co nie dla wszystkich członków Unii Europejskiej było oczywiste.

Projekt odejścia od węglowodorów trafi do Sejmu

Po licznych zapowiedziach, w środę 30 marca premier Mateusz Morawiecki zaprezentował w końcu harmonogram odchodzenia od węglowodorów sprowadzanych z Rosji. Jak zaznaczył szef polskiego rządu, projekt ustawy dotyczącej wycofywania się z importu węgla przyjęto mimo braku zgody UE.

– Kierujemy ją do parlamentu i wraz z podpisem pana prezydenta, nałożymy całkowite embargo na węgiel. Mam nadzieję, że kwiecień, najpóźniej maj, będzie to całkowite odejście od węgla rosyjskiego – oświadczył, apelując do pozostałych państw Wsólnoty o symetryczne działania.

Według zapewnień Morawieckiego, polski plan ma być „najbardziej radykalny w Europie”. Zakłada on także osiągnięcie całkowitej niezależności od rosyjskiej ropy do końca 2022 roku.

Wspominając zaś o gazie, premier wskazał na wagę takich inwestycji, jak gazoport w Świnoujściu, gazociąg Baltic Pipe czy pływający gazoport koło Gdańska, dzięki którym w ciągu najbliższych miesięcy odejdziemy od gazu z Rosji. – Już w tym roku pokazujemy plan derusyfikacji w obszarze gazu – mówił z dumą polityk.

Morawiecki apeluje do KE o konkretne działania

Przy okazji Morawiecki postanowił wbić szpilę innym krajom, które jego zdaniem „nie robią sobie nic z wojny” i kontynuują surowcową współpracę z Rosją. Remedium na to ma być ustanowienie przez KE podatku od rosyjskich węglowodorów, o które zaapelował.

– Nie może być już powtórki z tamtej głupoty, zbrodniczej, niedobrej polityki, która uzależniała od Rosji i dawała euro i dolary, by Putin i Rosja mogli budować swój arsenał wojenny i mogli zaatakować sąsiadów – stwierdził.

Zaznaczał także, że początkowo, niestety, solidarność z Ukrainą będzie nas sporo kosztować i wskazywał na potrzebę chwilowego zastąpienia „bardzo drogiego rosyjskiego gazu bardzo drogim norweskim gazem”.

W dłuższej perspektywie szef polskiego rządu chciałby jednak całkowicie zrezygnować z płacenia Norwegom. Oznacza to mniej więcej tyle, że Polska dążyć będzie do dywersyfikacji źródeł energii, w tym otwarcia się na źródła odnawialne.

– Dzięki tej energetyce uniezależnimy się od ruskiej ropy, ruskiego gazu, ale także od innych państw, które dzisiaj nie stanowią żadnego zagrożenia i w przyszłości też nie będą stanowiły żadnego zagrożenia – wskazał.

Minister klimatu: Jesteśmy gotowi na niezależność od rosyjskiego gazu

Po tym, jak głos zabrała minister klimatu i środowiska, padły z kolei poważne deklaracje ze strony reprezentantki rządu, która oświadczyła, iż dzięki rozbudowanej infrastrukturze gazowej jesteśmy całkowicie gotowi na pełną niezależność od rosyjskiego gazu.

– Konsekwentnie napełniamy magazyny. Zawsze przed sezonem jesienno-zimowym nasze magazyny są pełne. Na dzisiaj to jest ponad 60 proc. W sytuacji jakiegokolwiek kryzysu jesteśmy gotowi je uruchomić i dostarczyć niezbędny gaz – powiedziała.

Dodała również, że jesteśmy przygotowani na odejście od rosyjskie ropy, m.in. dzięki mądremu magazynowaniu surowca, a także, że import węgla z Rosji jest konsekwentnie zmniejszany i wkrótce możliwe będzie jego zaprzestanie.

Wszystko dlatego, że Polska chce zwiększyć własne wydobycie, ale też wspomóc się importem z krajów takich jak Kanada, Australia, RPA i inne kierunki zamorskie.

Działania polskiego rządu można ocenić na tym polu jako kompatybilne. Przypomnijmy, że również dziś ukazał się wywiad z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który oznajmił, iż sposobem na bolesne uderzenie w Moskwę jest m.in. zablokowanie importu ropy.

Wicepremier ds. bezpieczeństwa wskazywał w tym przypadku zwłaszcza na Niemcy, krytykując je za współpracę z rządem na Kremlu i brak gotowości do podjęcia stanowczych decyzji ws. całkowitego odcięcia się od rosyjskich węglowodorów.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close