Wiadomości

Porywacz dziewczynki kolekcjonował lalki

Mężczyzna oskarżony o porwanie Cleo Smith z kempingu w Australii miał obsesję na punkcie lalek Bratz i zaaranżował w swoim domu pokój pełen zabawek. Zdumiewającego odkrycia dokonali policjanci, którzy aresztowali 36-latka i uwolnili przetrzymywaną dziewczynkę. Teraz Terence Kelly odpowie za swój czyn przed sądem.

36-letni Terence Darrell Kelly został formalnie oskarżony o porwanie czteroletniej Cleo Smith. Dziś po raz pierwszy pojawił się w sądzie, gdzie przedstawiono mu zarzuty. Śledztwo w sprawie trwa, ale już pierwsze dowody odkrywają wyjątkowo mroczną osobowość mężczyzny.

Miał obsesję na punkcie lalek

Kelly pojawił się w sądzie boso i kilkukrotnie przerywał sędziemu, który odczytywał zarzuty. Do dziennikarzy siedzących na sali wykrzykiwał „Idę po ciebie!”, ale wniosku o zwolnienie za kaucją nie złożył.

Policja prześledziła już wcześniej jego profile na Facebooku, które namalowały obraz bardzo dziwnej osobowości zatrzymanego. Okazało się, że Kelly posiada konto, które prowadzi pod pseudonimem „Bratz DeLuca”. 36-latek opisywał na nim swoją obsesję na punkcie lalek Bratz, które swego czasu były modne wśród dzieci na całym świecie.

Co więcej, mężczyzna wrzucał do swojej galerii zdjęcia pokoju w jego domu, który wypełniony był zabawkami dla dziewcząt oraz fotografie, na których widać, jak jeździ po mieście ze swoimi lalkami.

„Kocham moje lalki”, napisał w jednym poście, podczas gdy w innym stwierdził: „Uwielbiam zabierać moje lalki na przejażdżki, czesać je i robić selfie w miejscach publicznych”.

Na kilku powiązanych ze sobą profilach Kelly twierdził zaś, że jest ojcem trójki dzieci, czego nie potwierdziły zeznania sąsiadów. Jedno z kont, które prawdopodobnie prowadził, śledziło matkę porwanej czterolatki, która w sieci apelowała o pomoc w odnalezieniu córki.

Gdy funkcjonariusze znaleźli Cleo, dziewczynka bawiła się zabawkami, które zgromadził w swoim domu 36-latek.

Zaginięcie Cleo Smith

Cleo Smith zaginęła 16 października podczas rodzinnego kempingu z matką, ojczymem i siostrą. Rodzina mieszkała w namiocie około 50 mil na północ od miasta Carnarvon, skąd pochodzili.

Matka dziewczynki po raz ostatni widziała ją około 1:30 w nocy, rankiem odkryła zaś, że namiot jest rozpięty, a czterolatka zniknęła wraz ze śpiworem, w którym spała.

Rodzina powiadomiła policję i zorganizowała obławę, w której uczestniczyły helikoptery, drony, psy i setki funkcjonariuszy. Mimo tego, dziewczynki nie odnaleziono.

Detektywi przeszukiwali wielogodzinne nagrania z kamer CCTV, przeczesywali obrazy satelitarne, przeprowadzali wywiady z innymi obozowiczami, a nawet przekopywali sterty śmieci w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów zaginionej dziewczynki.

Wkrótce natrafiono na ślad i zlokalizowano miejsce pobytu Cleo. Policja nie zdradza, jak do tego doszło, ale mówi się, że kluczowe było namierzenie samochodu, który widziano na kempingu w nocy, gdy zniknęła czterolatka.

Dziewczynka jest już bezpieczna w rodzinnym domu. Jej mama za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękowała wszystkim zaangażowanym w poszukiwanie córki.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close