Wiadomości

Polityk partii rządzącej potrącił na pasach starszą kobietę. Właśnie ujawniono zatrważające szczegóły

Radny PiS potrącił 83-letnią kobietę na oznakowanym przejściu dla pieszych. Artur Mazurkiewicz w specjalnym oświadczeniu stwierdził, że w trakcie zdarzenia nie znajdował się w stanie nietrzeźwości. Prokuratura ujawniła właśnie szokujące szczegóły zdarzenia z udziałem polityka partii rządzącej.

Do wypadku z udziałem polityka PiS doszło tuż przed minionymi świętami Bożego Narodzenia, dokładnie 22 grudnia. Kierujący samochodem osobowym Artur Mazurkiewicz potrącił na oznakowanym przejściu dla pieszych starszą kobietę. 83-latka trafiła do szpitala.

Polityk potrącił staruszkę na przejściu dla pieszych

Po wypadku wykonano badania alkomatem. Pierwsze z nich miało wykazać, że 47-letni Artur Mazurkiewicz w chwili zdarzenia miał w wydychanym powietrzu 0,52 promila alkoholu, a drugie 0,48 promila. Polityk pod koniec grudnia wydał jednak oświadczenie w tej sprawie.

Jak przekonywał radny PiS, w chwili zdarzenia nie pozostawał on w stanie nietrzeźwości. Artur Mazurkiewicz przyznał, że do wypadku doszło z jego winy i publicznie przeprosił poszkodowaną kobietę. Jednocześnie podkreślił, że skieruje do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zniesławienia wobec portali informacyjne i osób, które przekazały, że prowadził pod wpływem alkoholu.

– Jeszcze tego samego dnia odwiedziłem ją w szpitalu i dopytywałem o jej stan zdrowia. Z tego co wiem, po badaniach została ona zwolniona ze szpitala – przekazał w swoim oświadczeniu Artur Mazurkiewicz.

Artur Mazurkiewicz poparł swoje oświadczenie informacją, że funkcjonariusze w czasie badania trzeźwości wykorzystywali kilka alkomatów, które wykazywały błędne działanie. W związku z tym radny miał zażądać badania krwi.

– Każdy z nich podczas badania nie podawał wyniku, lecz wykazywały błędy. Łącznie dmuchałem w alkomat kilkanaście razy. W związku z tym, że wśród kilkunastu prób pojawił się wynik pozytywny, zażądałem badania krwi, które odbyło się w Szpitalu Powiatowym w Skarżysku – podkreślił polityk.

Oświadczenie polityka skomentowała Komenda Powiatowa Policji w Skarżysku-Kamiennej. Przedstawiciele komendy wyjaśnili w komunikacie, dlaczego badanie alkomatem w tej sprawie było powtarzane kilkanaście razy.

– Policjanci podjęli kilka prób przebadania kierowcy toyoty na zawartość alkoholu. Mimo wykorzystania dwóch urządzeń przenośnych badań nie udało się wykonać. Spowodowane to było zbyt małą ilość powietrza wdmuchiwanego do alkotestów. Funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do komendy, gdzie podjęli próby wykonania badań trzeźwości na urządzeniu stacjonarnym. Badanie wykazało w organizmie 47-latka 0,52 promila alkoholu. Sprawca zdarzenia poprosił o pobranie mu krwi do badań na stan trzeźwości, co trzykrotnie wykonano w skarżyskim szpitalu – przekazała Komenda Powiatowa Policji w Skarżysku-Kamiennej.

Badanie krwi przeprowadzone po wypadku i wykazało zawartość 0,47 promila alkoholu w krwi polityka. Informację tę potwierdził w rozmowie z portalem onet.pl prokurator rejonowy w Skarżysku-Kamiennej, Tomasz Rurarz. Próbka ta została pobrana dwie godziny po zdarzeniu, dlatego śledczy powołali biegłego, który ma za zadanie ocenić, ile alkoholu znajdowało się w organizmie polityka w chwili wypadku.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close