Pół miliona dla Bayer Full ma zostać wypłacone z puli Funduszu Wsparcia Kultury. Sławomir Świerzyński kręci nosem: „Może to robi na ludziach wrażenie…”
Milioner wśród artystów
Sławomir Świerzyński w branży disco-polo osiągnął już wszystko. O jego zarobkach artyści innych gatunków muzycznych mogą tylko pomarzyć. Wraz z zespołem osiągnął także sukces w Chinach. Płyta z chińskimi wersjami Majteczek w kropeczki, Blondyneczki i Żony mojej sprzedała się w nakładzie ponad 60 mln egzemplarzy. Lider zespołu Bayer Full jest zaliczany do najbogatszych Polskich celebrytów i najwyraźniej nie bardzo wie, co robić z taką górą pieniędzy. Trzy lata temu zapowiedział w tabloidzie, że na urodziny kupi córce… lodołamacz. Próbował także robić karierę w polityce, jednak pieniądze nie sprawiły, by ludzie chcieli na niego głosować.
Być może dlatego od tamtej pory Sławek jest ciągle w złym humorze i ciągle się na kogoś obraża. Poświęcił naprawdę dużo czasu na dyskredytowanie twórczości swojego konkurenta na scenie disco polo, Sławomira Zapały, zarzucając mu hurtowe kupowanie wyświetleń na YouTube. Fochów Świerzyńskiego doświadczyła także Doda w trakcie kompletowania listy artystów na koncert przeciwko nienawiści. Większość wykonawców sama garnęła się do występu, tylko Świerzyński zażyczył sobie specjalnego zaproszenia.
Następnie ofiarą Sławka padło Polskie Stronnictwo Ludowe, któremu muzyk odmówił poparcia, za karę za przystąpienie do Koalicji Europejskiej, co, jego zdaniem jest równoznaczne z popieraniem praw gejów. Ku jego rozczarowaniu PSL kompletnie się tym nie przejął, a nawet nie ukrywał ulgi z pozbycia się niewiernego zwolennika, który jeszcze pozostając w szeregach ludowców, romansował z PiS-em. Flirt z partią rządzącą opłacił się. Świerzyński i jego żona mają obiecaną wypłatę 550 tysięcy złotych z Funduszu Wsparcia Kultury.
Pół miliona dla Bayer Full
Resort Piotra Glińskiego przedstawił właśnie listę beneficjentów. Wsparcie z puli wynoszącej 400 mln złotych ma trafić do 2 064 podmiotów. Pieniądze zostaną przeznaczone na działania 144 samorządowych instytucji artystycznych, 306 organizacji pozarządowych (NGO-sów), 448 przedsiębiorców i 1166 firm świadczących usługi zaplecza scenotechnicznego.
Lider Bayer Full, czyli Sławomir Świerzyński ma otrzymać 150 tys. zł, a jego żona, Renata Świerzyńska szefowa Bayer Full Impresariat weźmie aż 400 tys. zł. Niestety, Sławek, jak to on, kręci nosem na ponad pół miliona od Piotra Glińskiego, nawiasem mówiąc wypłacane z pieniędzy podatników, bo ministerstwo przecież własnych nie ma. W rozmowie z Faktem komentuje niechętnie:
Może te 550 tys. zł robi na ludziach wrażenie, ale na mnie nie, bo ja dokładnie wiem doskonale ile kosztuje wynajęcie wozu transmisyjnego i inne rzeczy związane z muzyką, a te pieniądze przecież wrócą z powrotem w obrót, bo ja muszę pensje wypłacić. Te pieniądze nie trafią na nasze konto. Złożyliśmy z żoną pomysły na projekty muzyczno-ekologiczne, bo nie można grać piosenki tanecznej, jeśli nie ma dla kogo. A, że ja jestem z wykształcenia muzykiem to wymyśliłem ekologię przez muzykę. W poniedziałek powinniśmy dostać umowy, a w nich będzie zawarte jakie mamy spełniać warunki. Ja się boję, że będziemy musieli zrobić ten projekt do końca tego roku. Ja jestem przygotowany, by go zrobić w każdej chwili, bo mam takie możliwości w sensie ludzkim. I operatorów i wszystkich innych, którzy będą potrzebni. Teraz czekam i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Biorąc pod uwagę, że Świerzyński oprócz tego, że jest filarem nurtu disco polo, to jest również zapalonym myśliwym, trochę się obawiamy, jak miałby wyglądać ten projekt muzyczno-ekologiczny. Żeby to nie była redukcja pogłowia za pomocą puszczania na cały regulator „Majteczek w kropeczki”…
Wypłaty dla artystów wstrzymane
Póki co, ani lider Bayer Full ani inne gwiazdy polskiej estrady nie dostaną nawet złotówki od rządu. Po tym, jak ujawniono wysokość rekompensat ze względu na utracone środki w trakcie pandemii, przyznawanych z Funduszu Wsparcia Kultury, wybuchła awantura!
Wiele osób nie zgadzało się ze sposobem rozdziału pieniędzy. Bo dlaczego setki tysięcy złotych ma trafić np. do Bayer Full, a do filharmonii znacznie niższe kwoty?
Atmosfera zrobiła się bardzo gęsta, dlatego resort kultury zmienił zdanie i wstrzymał wypłaty. Jak ogłosił dzisiaj na Twitterze wicepremier Piotr Gliński:
Szanowni Państwo, zamiast projektu ustawy antycelebryckiej zdecydowaliśmy wstrzymać wypłaty FWK do czasu pilnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. Instytucje i przedsiębiorcy kultury czekają na to wsparcie.
Tuż po wpisie ministra opublikowano stanowisko MKiDN, w którym czytamy o ponownej weryfikacji:
W związku z wątpliwościami dotyczącymi rekompensat przyznanych w ramach Funduszu Wsparcia Kultury, minister kultury i dziedzictwa narodowego postanowił wstrzymać realizację wypłat ze środków FWK i przekazać listę beneficjentów do pilnej ponownej weryfikacji.
Źródło: popularne.pl