Małżeństwo na ślubnym kobiercu stanęło przeszło 50 lat temu. Mąż postanowił zapytać swoją żonę, czy zawsze była mu wierna. Odpowiedź, którą usłyszał z ust ukochanej kobiety, wprost odebrała mu mowę. Zastanawiałaś się kiedykolwiek czy zdradę można wytłumaczyć ? Słowa tej małżonki nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Ukochany jeszcze przez dłuższy czas nie mógł się pozbierać.
Pewne małżeństwo miłość do grobowej deski przyrzekało sobie 50 lat temu. Mężczyzna, który zapytał swoją ukochaną o wierność przez te wszystkie lata, na krótką chwilę zaniemówił. Prawdopodobnie nigdy nie mógłby spodziewać się słów, które padły z ust jego ukochanej. Do tej pory uważałaś, że zdrada jest jedną z tych rzeczy, która boli najbardziej? Okazuje się, że niekiedy słowa mogą ranić jeszcze mocniej. Szczególnie te wypowiadane przez osoby, które naprawdę kochamy.
Małżeństwo było razem 50 lat
Mężczyzna w podeszłym wieku postanowił porozmawiać ze swoją ukochaną na temat wierności. Odpowiedź, którą usłyszał, odebrała mu mowę, a jego życie rozsypało się na milion drobnych kawałków.
-Jesteśmy małżeństwem od 50 lat i jest coś, co chciałbym wiedzieć. Czy przez te wszystkie lata byłaś kiedyś niewierna? – czytamy na portalu kraj.life.pl pytanie mężczyzny w podeszłym wieku.
Żona nie potrafiła ukryć skrępowania pytaniem, które zadał jej wybranek. Po krótkiej chwili milczenia odpowiedziała coś, czego ten z pewnością nie mógłby się spodziewać. Przyznała bowiem, że przez 50 lat była mu niewierna trzy razy. Jednak zawsze miała naprawdę ważny powód.
Czy zdradę można wytłumaczyć?
Słowa, które padają z ust żony, jasno wskazują na to, że… tak. Wyjaśniła ukochanemu, że pierwszy raz, kiedy dopuściła się zdrady, zdarzył się krótko po ślubie. Małżeństwo miało stracić swój dom, ponieważ brakowało im pieniędzy na opłacenie hipoteki. Po spotkaniu kobiety z bankierem otrzymali informację, że pożyczka będzie prolongowana. Drugi raz był wtedy, gdy jej ukochany pilnie potrzebował operacji na serce, a oni nie mieli wystarczająco dużo środków finansowych. Wizyta u lekarza pozwoliła jej wynegocjować, aby przeprowadził ją mimo wszystko.
Mąż z każdym kolejnym słowem żony czuł, jak pęka mu serce. Mimo wszystko chciał poznać całą prawdę. Okazuje się, że trzeci raz złamała przysięgę małżeńską, gdy jej ukochanemu brakowało zaledwie kilku głosów do objęcia ważnego stanowiska. Jak widać, za każdym razem robiła to tylko po to, aby pomóc miłości swojego życia. Dla niego była w stanie na krótką chwilę zapomnieć o słowach wypowiadanych na ślubnym kobiercu.
Źródło: lelum.pl