Wiadomości

Platforma Obywatelska za liberalizacją aborcji

Platforma porzuca kompromis aborcyjny. Partia opowie się za przerywaniem ciąży w przypadku trudnej sytuacji życiowej kobiety. Aborcja byłaby możliwa do 12. tygodnia ciąży – nieoficjalnie dowiedział się Onet.

Platforma Obywatelska za liberalizacją aborcji

  • Do tej pory Platforma Obywatelska popierała tzw. kompromis aborcyjny z 1993 r.
  • Teraz okazuje się, że partia zdecydowała się na krok w kierunku lewicy. Ustaliła, że poprze liberalizację przepisów aborcyjnych
  • PO chce dodać dwa wyjątki zezwalające na aborcję: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia psychicznego kobiety oraz ze względu na skrajnie trudną osobistą sytuację kobiety po konsultacjach z psychologiem i lekarzem

To zasadnicza zmiana w linii światopoglądowej PO. Do tej pory partia popierała tzw. kompromis aborcyjny z 1993 r. Dopuszczał on przerywanie ciąży, jeśli jest ona skutkiem przestępstwa, w przypadku zagrożenia zdrowia i życia kobiety oraz gdy płód jest ciężko uszkodzony. Tę ostatnią przesłankę unieważnił jesienią kontrolowany przez PiS Trybunał Konstytucyjny.

Platforma długo się spierała, co począć w tej sytuacji. Teraz okazuje się, że partia zdecydowała się na krok w kierunku lewicy. Ustaliła, że poprze liberalizację przepisów aborcyjnych. Chce dodać dwa nowe wyjątki:

  • ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia psychicznego kobiety
  • ze względu na skrajnie trudną osobistą sytuację kobiety po konsultacjach z psychologiem i lekarzem

Ponadto rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej, Jan Grabiec poprosił, aby w dniach 18-21 lutego zaproszenia do mediów przyjmowały wyłącznie parlamentarzystki.

Liberalizacja aborcji. Platforma Obywatelska na tak

Platforma zawsze popierała „kompromis aborcyjny”, bo sama była światopoglądowo podzielona. Kłopoty zaczęły się po orzeczeniu TK. Część bliższych lewicy polityków PO — choćby wiceszef partii Rafał Trzaskowski — uznało, że nie ma powrotu do zerwanego przez PiS kompromisu.

— Nie ma żadnego kompromisu. Ten pseudokompromis został pogrzebany przez PiS. Uważam, że trzeba zliberalizować prawo aborcyjne i decyzja w tej sprawie powinna być w rękach kobiety — stwierdził.

Taka koncepcja nie podoba się partyjnym konserwatystom, którzy przygotowali własne stanowisko dotyczące przerywania ciąży, w którym z jednej strony skrytykowali październikowy wyrok TK, z drugiej – wyrazili sprzeciw wobec koncepcji dostępu „aborcji na życzenie”.

Konserwatyści chcą powrotu do kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a wyjściem z sytuacji mogłoby być również referendum. Przejawem niezgody konserwatystów na liberalizację aborcji jest wcześniejszy list posła Ireneusza Rasia do zarządu PO.

Wyrok TK w sprawie aborcji

27 stycznia w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok TK z 22 października ub. roku ws. przepisów antyaborcyjnych, tym samym utracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, nazywana „kompromisem aborcyjnym”, zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich był przepis, którego dotyczył wyrok TK. Ustawa pozwala nadal na aborcję w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo).

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close