Wiadomości

PiS zaprezentował Polski Ład, czyli plan na najbliższe lata. Fala komentarzy

Wedle zapowiedzi rząd przedstawił główne założenia Polskiego Ładu – planu społeczno-gospodarczego, który ma być odpowiedzią polskiego rządu na okres po pandemii koronawirusa. Prezentacja trwała ponad dwie godz. a jego najważniejszym punktem było podpisanie deklaracji Polskiego Ładu przez liderów Zjednoczonej Prawicy. Podczas gdy politycy obozu rządzącego chwalą pomysły zaprezentowane przez premiera oraz prezesa PiS, o tyle opozycja szeroko krytykuje jego założenia.

PiS zaprezentował Polski Ład, czyli plan na najbliższe lata. Fala komentarzy

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Polski Ład składa z następujących obszarów: Planu na zdrowie, Uczciwej pracy – godnej płacy, Dekady rozwoju, Rodziny i domu w centrum życia, Polski – naszej ziemi, Przyjaznej szkoły i kultury na nowy wiek, Dobrego klimatu dla firm, Czystej energii – czystego powietrza, CyberPoland 2025, Złotej jesień życia.

Polski Ład – komentarze

Prezydent znał od dawna Polski Ład, który był omawiany m.in. z premierem Mateuszem Morawieckim. Zgłosiliśmy do niego uwagi i wnioski, które zostały w nim ujęte. To z całą pewnością bardzo szeroki i ambitny program – ocenił rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

„W czasie gdy Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki wspólnie z liderami koalicyjnych partii Zjednoczonej Prawicy podpisują deklarację Polskiego Ładu, opozycja tonie w kłótniach, intrygach i personalnych czystkach. Szkoda czasu by słuchać Budkę, Czarzastego czy Kosiniaka” – napisał jeden z najważniejszych polityków PiS, Ryszard Terlecki:

Jaki: PO idzie w kierunku 10 proc. ZP przedstawia wielki program gospodarczy. Nokaut!

„Polski Ład to szansa na dalsze reformy naszego państwa, rozwój gospodarki i polskich rodzin. Czas po pandemii poświęcimy na długo oczekiwaną ofensywę To również dowód na to, że Zjednoczona Prawica to jedyna siła polityczna zdolna do realizacji odważnych planów” – napisał z kolei Sebastian Kaleta, członek Solidarnej Polski i sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Do planu Polskiego Ładu odniósł się również eurodeputowany Solidarnej Polski, Patryk Jaki. „PO idzie w kierunku poniżej 10 proc. i intelektualnie jedyne co przedstawia to porachunki personalne oraz spotkania na leżaczkach z paletami. ZP? Wielki program rozwojowy-od obniżenia II progu, kwoty wolnej, wielowymiarowych inwestycji po bezpieczeństwo. Nokaut!” – napisał polityk w mediach społecznościowych

„Nowy podatek dochodowy zaszyty w składce zdrowotnej to PR-owo sprytne działanie. Rząd będzie przekonywał, że kto jest przeciw, ten nie chce solidnej ochrony zdrowia po koronawirusie” – napisał Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”.

„9 proc. liniowej składki zdrowotnej bez względu na rodzaj i formę pracy może oznaczać gigantyczną podwyżkę dla części prowadzących działalność gospodarczą” – zauważa Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”:

Do planu PiS odniósł się jeden z liderów Lewicy, Adrian Zandberg: Na plus: kwota wolna i koniec degresji. Brzmi dobrze, choć oczywiście pies jest pogrzebany w szczegółach. Na minus: wspieranie patodeweloperki i kredyty, które rozdmuchają ceny mieszkań. 7% na zdrowie, ale za 6 lat – nie wystarczy. Ludzie umierają teraz -napisał na Twitterze.

Leszczyna: powiedzieli, komu dadzą, nie powiedzieli – komu zabiorą

„Prezes zapowiada powstanie wielu nowych instytucji. To nic innego jak przygotowanie nowych miejsc pracy dla swoich.” – skomentowała z kolei Małgorzata Kidawa-Błońska.

Wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych Izabela Leszczyna sceptycznie podchodzi do zapowiedzi programowych PiS. – Ten „nowy ład” to taka umowa społeczna, w której połowa strony napisana jest drobnym druczkiem, nie wiemy, co tam jest – uważa posłanka KO, cytowana przez Polską Agencję Prasową.

– Powiedzieli, komu i ile dadzą, zapomnieli tylko wyraźnie powiedzieć, ile i komu zabiorą. Trudno właściwie komentować to, bo też trudno robić jakiekolwiek wyliczenia – stwierdziła Leszczyna.

Według niej „to, co udało się między wierszami wyczytać” m.in. ze słów premiera Morawieckiego, to zapowiedź likwidacji ryczałtowej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. – Czyli ci, co dostali po uszach najbardziej przez pandemię, dostaną teraz jeszcze raz, bo będą mieli wyższą składkę zdrowotną. Nie wiem, czy dobrze rozumiem, czy nie, ale (padła) jakaś zapowiedź tego, że nie będziemy odliczać składki zdrowotnej od podatku. To by znaczyło w ogóle zdecydowanie wyższy podatek dla wszystkich, także dla pracowników, o prawie 8 procent – powiedziała Leszczyna.

Wątpliwości posłanki KO budzi także pomysł oskładkowania tzw. umów śmieciowych. – Oskładkowanie ich w tym momencie jest najgorszym z możliwych timingów, ponieważ cała masa młodych ludzi pracowała na umowach-zlecenie – w gastronomii, w hotelarstwie, w turystyce. Oni zostali przez pandemię pozbawieni pracy. Polska ma piąte, najwyższe w Unii Europejskiej miejsce pod względem bezrobocia wśród osób do 25 roku życia i teraz bardzo trudno będzie im znaleźć pracę, jeśli te umowy zostaną oskładkowane, czyli będą de facto kosztem dla pracodawcy takim samym, jak umowy o pracę – wskazała wiceszefowa sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

„Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że nakłady na ochronę zdrowia wzrosną do 7% PKB. Dlaczego nie dodał, że składki zdrowotnej nie odliczymy już od podatku, czyli de facto, że zapłacimy wyższy podatek?” – napisała Izabela Leszczyna na Twitterze.

„Trzeba przyznać, że te prezentacje Morawieckiego są coraz ładniejsze. Program ciągle ten sam. Wciąż te same obietnice. »Musisz być inny, choć ciągle ten sam«” – napisał z kolei Sławomir Nitras.

Polski Ład skomentowała również posłanka Zielonych Małgorzata Tracz. „Najpierw zabij energetykę wiatrową na lądzie w 2016 roku, a po 5 latach obiecaj jej odblokowanie i dynamiczny rozwój. Zjednoczona Prawica at its finest. Himalaje hipokryzji” – stwierdziła.

Bosak: pewne są tylko podwyżki podatków

– To, co wejdzie do realizacji, to z pewnością podwyżki podatków. Bo to, co dzisiaj zapowiedziano, to są po prostu podwyżki podatków – ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceprzewodniczący koła Konfederacja Krzysztof Bosak.

– Premier i prezes Prawa i Sprawiedliwości (Jarosław Kaczyński) próbują nas przekonać, że wynaleźli finansowe perpetuum mobile, to znaczy, że różne grupy dostaną dużo nowych, różnych przywilejów – rolnicy, artyści, ludzie biedniejsi, kredytobiorcy, a dodatkowo jeszcze temu obniżka podatków. Niestety nie jest to możliwe. Nie da się oszukać matematyki. Wszyscy ludzie średnio i więcej zarabiający, zapłacą za to w podwyższonych podatkach i w podwyższonej składce zdrowotnej. Szczególnie uderzy to prowadzących działalność gospodarczą, w polskie małe i średnie przedsiębiorstwa – przekonywał.

– To jest druga odsłona planu Morawieckiego, który był złożony z bardzo wielu zróżnicowanych tematycznie wątków, i które nie zostały później zrealizowane – powiedział poseł Konfederacji, nawiązując do Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, którego rozwinięciem była przyjęta przez rząd w 2017 r. Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.).

Jako przykłady „niezrealizowania” Bosak wskazał na dwa obszary z tego planu. – Pamiętam wyraźnie „tworzenie różnego rodzaju klastrów w przemyśle”, które miały gospodarkę rozwinąć i popchnąć na zupełnie nowe tory, wtedy była mowa m.in. o elektromobilności. A drugi to „zwiększenie udziału inwestycji w PKB”. Żadna z tych rzeczy nie nastąpiła; obecnie nikt już nie mówi o Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, tylko on został schowany; jego zasadnicze cele nie zostały osiągnięte. Sądzę, że tym razem będzie podobnie. Mamy bardzo wiele zapowiedzi, które pozostaną w sferze publicznej, natomiast nie wejdą do realizacji – ocenił wiceprezes Ruchu Narodowego.

Poseł zwrócił uwagę, że w „Polskim Ładzie” nie wspomniano o zmianach w opodatkowaniu międzynarodowych korporacji działających w Polsce

„Skoro będzie można budować dom 70m2 bez zezwolenia to dlaczego nie 100m2? Zróżnicowanie prawa budowlanego w zależności od powierzchni to dyskryminacja rodzin wielodzietnych, które potrzebują nieco większego domu” – napisał na Twitterze Krzysztof Bosak:

Krytyczni o kwestiach zdrowotnych zawartych w Polskim Ładzie wypowiedział się również Artur Dziambor. „Te 6% i 7% PKB brzmi dobrze, prawda? A wiecie czego Wam nie powiedzieli podczas prezentacji? Ano tego, że to będzie oznaczało podwyżkę składki zdrowotnej. Ale ciiii… Bo się posypie, że PiS bierze pieniądze ze źródełka” – napisał polityk Konfederacji.

„Nie padło jedno nazwisko na konwencji. Jakie? Duda” – zauważył na Twitterze Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close