Tempo szczepień na COVID-19 nie zachwyca, ale władze przekonują, że system ma znacznie większą wydajność. – Jeśli zostaną zrealizowane wszystkie zakontraktowane dostawy, to program szczepień będziemy mogli zrealizować w ciągu roku – powiedział Wirtualnej Polsce prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
Szczepienia na COVID-19 w Polsce trwają już od ponad miesiąca. Rozczarowaniem jest ich tempo. W ciągu miesiąca udało się zaszczepić nieco ponad milion osób. Rząd zapewnia jednak, że istnieją możliwości, by szczepienia przyspieszyły.
– Sposób na przyspieszenie szczepień jest prosty – potrzebnych jest więcej szczepionek – powiedział w rozmowie z WP Michał Kuczmierowski.
– W tym tygodniu tylko jednego dnia zaszczepionych zostało niemal 120 tys. osób. System, który zbudowaliśmy, czyli punkty szczepień prawie w każdej gminie oraz intensywnie szczepiące szpitale węzłowe i szpitale tymczasowe, ma deklarowaną wydajność na poziomie 3,5-4 mln osób miesięcznie. I to są dość ostrożne kalkulacje – wyjaśnił prezes Agencji Rezerw Materiałowych.
Dodał, że kalkulacje, wedle których czyjś termin szczepienia wypada na rok 2023 czy 2024, „mają niewiele wspólnego z rzeczywistością”. – Jeśli zostaną zrealizowane wszystkie zakontraktowane dostawy, to program szczepień będziemy mogli zrealizować w ciągu roku – wyjaśnił Kuczmierowski, zastrzegając, że „piłka jest po stronie producentów”.
Na razie pojawia się niestety coraz więcej informacji o opóźnieniach i zmniejszeniach dostaw. W piątek Moderna przekazała, że kolejna dostawa do Polski będzie wyraźnie mniejsza niż poprzednie.
Źródło: natemat.pl
