Rak, z którym zmagał się Krzysztof Krauze wyniszczał jego organizm, a także budżet. Okazuje się, że mógł wtedy liczyć na pomoc Piotra Woźniaka-Staraka, który zdobył się na wielki gest. Joanna Kos-Krauze opowiedziała, jak pomógł jej umierającemu mężowi.
Piotr Woźniak-Starak miał wielkie serce i nie szczędził swoich pieniędzy na pomoc najbliższym i nie tylko. Gdy rak zaatakował Krzysztofa Krauze, ten od razu ruszył mu na pomoc, nie pytając nikogo o zdanie. Wdowa po reżyserze, Joanna Kos-Krauze po latach opowiedziała o pięknym geście, na jaki zdobył się Woźniak-Starak.
Jak Piotr Woźniak-Starak pomagał ludziom?
Rak niszczył organizm znanego reżysera Krzysztofa Krauze, a także jego budżet. Lek, jaki musiał przyjmować, był bardzo drogi i po jakimś czasie leczenia, nie było go stać na zakup kolejnej dawki. Okazało się, że właśnie wtedy na pomoc ruszył Piotr Woźniak-Starak. Jak wspomina wdowa po reżyserze, Piotr kupił lek, którego potrzebowali i im go wysłał. Joanna Kos-Krauze wspominała tę sytuację w rozmowie z Onetem.
-Którejś soboty o ósmej rano zadzwonił telefon-to kurier od Piotra, pyta, czy jesteśmy w domu.(…) Przyszedł i przyniósł dawkę leku na pół roku. Powiedział nam, że to prezent od Piotra. Do dziś nie wiem jak, od kogo dowiedział się o tym, że mamy taki problem. Zadzwoniłam do niego, żeby podziękować. „Aśka, sp*****laj, o czym ty w ogóle mówisz. Pomogliście mi, ja wam zawsze pomogę. Daj znać, kiedy się lek skończy i dowieziemy następną dawkę„. I rozłączył się – wspomina Joanna Kos-Krauze.
Jaki był Piotr Woźniak-Starak?
Joanna Kos-Krauze i Krzysztof Krauze poznali Piotra Woźniaka-Staraka wiele lat temu na planie filmu Plac Zbawiciela, gdy ten był tam asystentem produkcji. Małżeństwo Krauze niechętnie przyjęli go do zespołu, co więcej nie wiedzieli, z jak bogatej rodziny pochodzi. Z czasem jednak bardzo go polubili.
Jaki był Piotr Woźniak-Starak? Joanna Kos-Krauze wspomina zmarłego producenta jako szczodrego, pracowitego i przede wszystkim dobrze wychowanego. W rozmowie z portalem kobieta wspomniała sytuację, gdy podczas skromnego bankietu po zakończeniu pracy nad filmem, Piotr Woźniak-Starak zapewnił bufet dla wszystkich, a wszystko w ramach wdzięczności za przyjęcie go do ekipy.
– Nagle przyjechał samochód i przywiózł nieprawdopodobne ilości szampana i wędzonych ryb. Okazało się, że to był prezent od Piotra. Dziękował nam, że mógł być w tym projekcie. Byliśmy zupełnie oszołomieni — wspomina Joanna Kos-Krauze w Onecie.
Piotr Woźniak-Starak zmarł 18 sierpnia na jeziorze Kisajno. Miał 39 lat.
Źródło: lelum.pl