Publicysta Piotr Semka, który zachorował na COVID-19, powoli dochodzi do siebie. Niedługo wyjdzie ze szpitala, by przejść rehabilitację. Opowiedział o swojej walce o życie.
Ta historia powinna zainteresować każdego, kto bagatelizuje pandemię koronawirusa. Mimo dramatycznego przebiegu ma jednak szczęśliwe zakończenie.
Piotr Semka przerywa milczenie po COVID-19
Jak podaje „Super Express” redaktor Piotr Semka w śpiączce leżał miesiąc. Po tym, jak zachorował na COVID-19 był podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Na szczęście ze szpitala płyną dobre wieści od publicysty.
– Jestem w szpitalu i zakładam, że w ciągu dwóch tygodni pojadę do ośrodka rehabilitacyjnego – powiedział gazecie Semka.
Piotr Semka: Śpiączka i COVID-19 osłabiła organizm
– Dobrze się mną zajmują. Uratowali mi tu życie. COVID przetrwałem. Teraz walczę z dolegliwościami, które są poboczne – powiadomił.
I zaznaczył, że śpiączka, w której przebywał, bardzo go osłabiła. Dlatego teraz Semka przejdzie rehabilitację w uzdrowisku.
Piotr Semka. Długa walka z COVID-19
Jak informowała Wirtualna Polska, dziennikarz do szpitala z objawami COVID-29 trafił pod koniec marca. Jego stan określano jako był określany jako „poważny” – konieczna było podłączenie do respiratora.
Przy chorym czuwał jego przyjaciel, Jacek Kurski, prezes TVP.
„Piotr (…) przeszedł pod respirator, ale już nie pobiera zbyt dużo tlenu i oddycha samodzielnie. Piotr mruga oczami, otwiera oczy, reaguje palcami i oczami na komunikaty, więc jest wstępna faza nawiązania z nim kontaktu. Światło w tunelu jest coraz większe, z czego bardzo się cieszymy” – mówił w rozmowie z „Super Expressem” w czerwcu.
Pochodzący z Gdańska Piotr Semka w latach 90-tych był związany z „Tygodnikiem Solidarność”. Prowadził także programy publicystyczne m.in. w TVP i TV Puls. Pisał m.in. do „Rzeczpospolitej”, „Gazety Polskiej „, współpracował z tygodnikiem „W Sieci”.
Źródło: wp.pl