Wiadomości

Patryk Jaki nie chciał odpowiadać na pytania o Daniela Obajtka. „Atakujecie mnie w pięciu”

Patryk Jaki został poproszony o komentarz do zarzutów pod adresem prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Eurodeputowany stwierdził, że wydawca programu nie wspomniał mu, że będzie to jeden z tematów rozmowy. – Gdybyście dali mi wcześniej znać, zebrałbym informacje i łatwiej byłoby mi rozmawiać – mówił polityk.

Patryk Jaki nie chciał odpowiadać na pytania o Daniela Obajtka. "Atakujecie mnie w pięciu"

Dziennikarz Radia ZET w rozmowie z gośćmi programu odniósł się do zarzutów, które w przeszłości ciążyły na prezesie Orlenu, a które nie przeszkodziły mu w dalszej karierze. – Za poprzednich rządów Daniel Obajtek był pod lupa CBA i miał zarzuty korupcyjne skierowane do sądu, które Zbigniew Ziobro z sądu wycofał, więc nie jest tak, że wszystko było okej – zwrócił się do europosła Patryka Jakiego Andrzej Stankiewicz.

Patryk Jaki o Danielu Obajtku: Nie jest lubiany po stronie opozycyjnych mediów jak i polityków

– Jak wydawca programu wysyłał mi tematy do dzisiejszego programu, to nie było nic o Obajtku (…) Gdybyście dali mi wcześniej znać, zebrałbym informacje i łatwiej byłoby mi rozmawiać. Nie dość, że nie wiedziałem, że mam przygotować te informacje, to atakujecie mnie pięciu na jednego – mówił polityk Solidarnej Polski uchylając się od odpowiedzi na najbardziej gorący od kilku tygodni temat.

Patryk Jaki dalej mówił, że według jego wiedzy, osoby, które oskarżają Daniela Obajtka, zostały skazane w prawomocnych procesach „za bardzo poważne przestępstwa”, dlatego on sam ma ograniczone zaufanie do tych oskarżeń. Dziennikarz dopytywał, czy eurodeputowany zna osobiście prezesa Orlenu: „Jesteście per Patryk i Daniel?”. Jaki przyznał, że zna się z Danielem Obajtkiem, ale zaprzeczył, że bywał w jego nieruchomościach czy „kąpał się w basenie przy jego willi”. – Pan raczy żartować. Nie, nie, absolutnie nie. Nic o tym nie wiedziałem – mówił polityk pytany o liczne nieruchomości byłego wójta Pcimia.

– Wiem tylko, że Daniel Obajtek nie jest lubiany po stronie opozycyjnych mediów jak i polityków, bo dużo lepiej sobie radzi jako prezes Orlenu – stwierdził dalej polityk. Dziennikarz nie przestawał jednak drążyć tego tematu. Zapytał, dlaczego w prokuraturze najpierw odnalazła się płyta z nagraniami rozmów Obajtka, a potem „zginęła”. – Proszę się ze mną osobno umówić i sobie porozmawiamy, Proszę mnie nie stawiać w takiej sytuacji, że mamy pogadać o czymś sprzed kilku lat, a ja nie miałem tego jak przygotować – odpowiedział Jaki.

Andrzej Stankiewicz zauważył jednak, że w tym czasie Patryk Jaki pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, więc nie musiał się przygotowywać do tej rozmowy. – Pracowaliśmy nad setką ustaw. Nie odpowiadałem za legislację w tym przypadku – zakończył eurodeputowany.

W poniedziałek KO poda nowe informacje ws. Daniela Obajtka

Z nagrań ujawnionych przez „Wyborczą” wynika, że w 2009 roku Daniel Obajtek jako wójt Pcimia kierował (wbrew obowiązującemu prawu) spółką prywatną, konkurencyjną do spółki jego wuja, którą chciał wykończyć. Ujawniono też kosztowne nieruchomości, które należą do prezesa Orlenu lub jego rodziny. Część z nich kupiona była przez niego za czasów, gdy był samorządowcem i zarabiał 100 tys. złotych rocznie. Nabyte nieruchomości z tego okresu szacowane są natomiast na kwotę niemal 3 mln złotych.

W poniedziałek posłowie Koalicji Obywatelskiej mają przedstawić nowe ustalenia ws. Daniela Obajtka. Z ich zapowiedzi wynika, że firmy powiązane z prezesem Orlenu otrzymywały wysokie dotacje ze spółek skarbu państwa. Mówi się nawet o kwocie 90 mln złotych.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close