Wiadomości

Otworzył kosz na pranie w swoim domu i dokonał strasznego odkrycia. Zobaczył ledwo żywego noworodka i musiał działać szybko

Noworodek został odnaleziony w koszu na pranie przez jednego z domowników. Dziecko było w złym stanie, więc trzeba było działać bardzo szybko.

Noworodek został znaleziony w koszu na pranie przez jednego z domowników. Dziecko było w takim stanie, że osoba, która dokonała tego zaskakującego odkrycia, musiała błyskawicznie podjąć działanie. Nie było ani chwili do stracenia.

Noworodek ukryty w koszu na pranie

Noworodek został porzucony przez matkę w koszu na pranie. 20-latka najprawdopodobniej ukrywała ciążę i urodziła dziecko w domu. Później desperacko chciała je ukryć, a gdy dostała krwotoku, zostawiła niemowlę i udała się do szpitala.

Do zdarzenia doszło 7 września w Łosicach. Jeden z domowników dokonał szokującego odkrycia. Wydobył maleństwo z kosza i natychmiast zaczął działać, by uratować życie dziecka.

Stan zdrowia dziecka nie był dobry

20-latka włożyła nowo narodzoną córkę do foliowej torby, bez zabezpieczonej pępowiny i ukryła ją w koszu na bieliznę. Całe szczęście niedługo po tym zdarzeniu pojawił się tam jeden z domowników. Gdy zobaczył dziecko, zareagował jak najszybciej potrafił.

Obecnie noworodek przebywa pod opieką lekarze, ale jego stan jest ciężki. Nie wiadomo, jaka była motywacja matki. Najprawdopodobniej dziewczynę przerosła sytuacja, spanikowała i zachowała się w najgorszy z możliwych sposobów. Teraz grozi jej poważna kara.

– W poniedziałek usłyszała zarzuty. Działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia urodzonego dziecka, znajdując się w okresie porodu i będąc pod wpływem jego przebiegu, usiłowała dokonać zabójstwa urodzonej córki – mówi prokurator rejonowa w Siedlcach Katarzyna Wąsak.

20-latka nie przyznała się jednak do winy. Matka przed procesem zostanie również poddana obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Od werdyktu specjalistów będzie zależało czy zostanie jej postawiony zarzut usiłowania zabójstw własnego dziecka.

Noworodek najprawdopodobniej nie przeżyłby, gdyby nie interwencja jednego z domowników. Być może znalazca usłyszał jakieś odgłosy dobiegające z kosza na bieliznę i postanowił to sprawdzić. Nie spodziewał się, że znajdzie tam dziecko.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close