Leszek Piechota (61 l.), swego czasu związany z Platformą Obywatelską, a teraz startujący w okręgu katowickim do Sejmu jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości, numer listy wyborczej… przewidział przed piątkowym (13 września) losowaniem! „Mogę powiedzieć tylko, że Opatrzność nade mną czuwa”.
Plakaty wyborcze pana Piechoty z adnotacją „LISTA NR 2” upublicznił już 3 tygodnie przed losowaniem. W śląskich mediach zastanawiano się, czy to, aby nie… Wątpliwości rozwiał, w rozmowie z portalem niezależna.pl, sam kandydat stwierdzając: „Mogę powiedzieć tylko, że Opatrzność nade mną czuwa. Mogę też życzyć wszystkim wyborcom, żeby oddali na mnie swój głos, bo skoro potrafię przewidzieć przyszłość i kreować rzeczywistość, to chyba mogę okazać się najskuteczniejszym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości”. Co ciekawe, na jego fejsbookowym profilu w tzw. zdjęciu tła widnieje ten sam plakat, ale bez numeru listy komitetu wyborczego. „Pan senator jakby grał w lotto to by pewnie wygrywał za każdym razem. Może po polityce warto zająć się wróżbiarstwem” – radzi jeden z komentujących jasnowidzenie kandydata. „Panie Leszek Piechota, czy można prosić o wskazanie 6 liczb z zakresu 1-49? Sprawa pilna, wieczorem losowanie…” – prosi inny fejsbookowicz. Jak skomentować ten fakt bez popadania w teorię spiskową? A w prosty sposób: w polityce cuda też się zdarzają. Poczekajmy do 14-16 października, to zobaczymy, czy można dostać się do Sejmu z 6. miejsca.
Źródło: se.pl
