Wiadomości

Oszustwo na biliony złotych, Kaczyński, premier i handel bronią w tle. Afera Art-B zmieniła Polskę

Początki III RP zaraz po upadku PRL przypominały bardziej samowolkę niż kraj prawa i sprawiedliwości. Dzisiejsi czołowi politycy jak Jarosław Kaczyński, Donald Tusk czy Janusz Korwin-Mikke bardziej zajęci byli rozliczaniem starego systemu, walką z politycznymi przeciwnikami i dbaniem o własne interesy. Polacy z odzyskanej wolności czerpali jak umieli, a dziki kapitalizm wręcz szalał. Właśnie w tym chaosie zrodziła się jedna z największych afer III RP, związana ze spółką Art-B. Mija 30 lat od kiedy świetnie prosperująca firma trafiła oficjalnie na celownik państwa. Przypominamy aferę Art-B, w której jest wszystko – wielkie pieniądze, polityka, a nawet przerzut ludzi z ZSRR.

Oszustwo na biliony złotych, Kaczyński, premier i handel bronią w tle. Afera Art-B zmieniła Polskę

Polska, przełom lat 80 i 90 XX wieku. Upadł socjalizm, niech żyje demokracja. Polska scena polityczna zajmuje się przede wszystkim „ustalaniem nowych elit”, nie budową państwa, a my przecież nagle otworzyliśmy się na świat. Nic dziwnego, że powstawało wtedy tysiące biznesów, z których wiele ciężko dziś byłoby nazwać legalnymi – chociażby sprzedaż pirackich płyt, kaset wideo czy podrobionej odzieży nikogo specjalnie nie dziwiła, bo ustawa o prawie autorskim powstała kilka lat później. Do Polski trafia towar zewsząd, różnej jakości, kwitnie kradzież i sprzedaż kradzionych aut (głównie z Niemiec). Na scenę wkraczają Bogusław Bagsik i Andrzej Gąsiorowski. Wkrótce wybuchnie wielka afera Art-B, gdzie w tle przewinął się najwięksi polscy politycy, w tym Jarosław Kaczyński i związane z nim firmy czy były premier Jan Krzysztof Bielecki. Kim byli twórcy legendarnej spółki?

Bogusław Bagsik pochodził ze Śląska. W młodości uczył się w szkole muzycznej I i II stopnia, a także ukończył Studium Nauczycielskie w Katowicach. Zawodowo był pomocnikiem przy budowie kościołów, stroicielem fortepianów, nauczycielem, organistą kościelnym, a w końcu akwizytorem. Od urodzenia posiadał dwa obywatelstwa – polskie i niemieckie, co znacząco pomogło ze startem spółki Art-B. Zanim jednak do tego doszło, Bagsik musiał spotkać Gąsiorowskiego. Tak się stało – w 1985 roku.

Andrzej Gąsiorowski pochodził z Nysy. Podobnie jak Bagsik skończył on I i II stopień szkoły muzycznej. Później Gąsiorowski studiował na Akademii Medycznej we Wrocławiu, gdzie uzyskał w 1984 roku dyplom lekarza, a z czasem specjalizację otolaryngologii. Zresztą praca jako laryngolog to właśnie początki jego kariery.

Jest rok 1989. Bagsik i Gąsiorowski decydują, że do życia powołują spółkę Art-B. Ta miała wstrząsnąć Polską. Zobacz, jak dalej wyglądała ta historia, skąd w niej wielkie postacie i co dzisiaj dzieje się z założycielami. Wszystko w naszej galerii poniżej!

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close