Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski mieli spotkać się w obliczu wojny w Ukrainie, aby zbudować „półprywatne” relacje i skrócić dystans. – To była regularna impreza. Dyplomacja alkoholowa z bardzo satysfakcjonującym rezultatem – brzmiała relacja dyplomaty cytowanego w książce dziennikarza Zbigniewa Parafianowicza „Polska na wojnie”. Prezydenci mieli wówczas „testować się” i zaskakiwać towarzystwo.
Dziennikarz i znawca spraw wschodnich Zbigniew Parafianowicz wydał w listopadzie książkę pt. „Polska na wojnie”. Opowiada ona o wydarzeniach w polskich służbach i Pałacu Prezydenckim po wybuchu wojny w Ukrainie. Historia rozpoczyna się w styczniu 2022 roku, kiedy Andrzej Duda miał spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim.
Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski podczas „półprywatnych” spotkań. „Nie chodziło o załatwianie spraw”
Według doniesień WP „człowiek z bliskiego otoczenia prezydenta” napisał w książce, że spotkanie prezydentów było „kluczowe dla stosunków polsko-ukraińskich w pierwszych stu dniach wojny”. Celem było „zbudowanie półprywatnych relacji między Andrzejem Dudą i Wołodymyrem Zełenskim. – Nie chodziło o załatwianie konkretnych spraw, tylko o skrócenie dystansu. Spotkanie odbyło się w czwartek i piątek 20-21 stycznia 2022. I faktycznie było przełomowe w późniejszych stosunkach – stwierdził dyplomata podpisany w książce jako „A”.
„Duda plus wóda równa się nienuda”, czyli rzekoma „dyplomacja alkoholowa” opisana w książce dziennikarza
Politycy odbyli oficjalne rozmowy, a później mieli udać się na przyjęcie. – Duda plus wóda równa się nienuda. Bez alkoholu Duda jest strasznym nudziarzem, po alkoholu odwrotnie. Wisła to była regularna impreza. Dyplomacja alkoholowa z bardzo satysfakcjonującym rezultatem. Duda jest świetnym opowiadaczem kawałów po rosyjsku. Nie wiem, skąd je zna, ale opowiadał je z dobrym akcentem – powiedział „dyplomata B”. W książce podkreślono, że prezydenci „testowali się”, ale „nikt nie odpadł”, a Wołodymyr Zełenski „nie wygląda, ale może sporo przyjąć”.
— Patrycjusz Wyżga 🇵🇱 🇪🇺 🇺🇦 (@patrycjuszwyzga) November 24, 2023
Do sprawy odniósł się ambasador RP w Chinach Jakub Kumoch, który w trakcie początkowych etapów wojny w Ukrainie pełnił rolę szefa Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP. „Żenujące wywody jakiegoś anonimowego frustrata, obraźliwe i chamskie. Szkoda, że pod nazwiskiem nie powie takiej głupoty, o człowieku, którego – wielce prawdopodobne – nie zna. Tendencje do opowiadania bajeczek przez frustratów występują na całym świecie” – napisał na X.
Jak informowaliśmy, Andrzej Duda miał spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim we wrześniu podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Prezydent Polski przekazał jednak, że spotkanie „spadło z agendy”. Celem dyskusji miała być wówczas kwestia sporu o embargo na eksport ukraińskiego zboża wprowadzonego przez Polskę.
Źródło: gazeta.pl