Przewodnicząca Południowoafrykańskiego Stowarzyszenia Medycznego Angelique Coetzee twierdzi, że jej pacjenci zakażeni wariantem omikron koronawirusa mają tylko łagodne objawy i nie potrzebują hospitalizacji. To Angelique Coetzee jako pierwsza zwróciła uwagę na nową mutację koronawirusa, która może być bardziej niebezpieczna od poprzednich.
Lekarka powiedziała agencji AFP, że w ostatnich 10 dniach miała około 30 pacjentów z koronawirusem. Wykazywali oni nieznane dotąd objawy, przede wszystkim uczucie skrajnego zmęczenia. Inne symptomy to bóle mięśni, drapanie w gardle i suchy kaszel.
Większość pacjentów to mężczyźni w wieku poniżej 40 lat. Mniej niż połowa z nich była zaszczepiona. Doktor Coetzee zauważyła, że objawy te różnią się od objawów wariantu delta koronawirusa, który dominował w kraju.
Południowoafrykańscy lekarze wiedzieli już wtedy o nowym wariancie, który pojawił się w sąsiedniej Botswanie. Angelique Coetzee uznała za niefortunne, że wariant omikron został uznany za skrajnie niebezpieczny, choć nie został jeszcze w pełni przebadany.
Omikron – nowy wariant koronawirusa. Co o nim wiemy?
W pierwszej połowie listopada WHO potwierdziło wystąpienie nowego wariantu (B.1.1.529) koronawirusa u trzech pacjentów. Nowa mutacja znacząco różni się od tej wykrytej pod koniec 2019 roku. Zawiera około 50 mutacji, z czego ponad 30 w białku kolczastym, czyli strukturze wykorzystywanej przez wirusa do przedostania się do atakowanych komórek. Eksperci oceniają Omikron jako „wysoce zaraźliwy”.
„Jest to najbardziej zmutowana wersja wirusa, z jaką do tej pory mieliśmy do czynienia. Ten wariant zawiera pewne zmiany, które widzieliśmy wcześniej w innych wariantach, ale nigdy nie było tych wszystkich kombinacji razem w jednym wirusie. Ma również nowe mutacje” – napisał w oświadczeniu wirusolog i profesor onkologii molekularnej w Warwick Medical School w Wielkiej Brytanii Lawrence Young.
Nowa mutacja COVID-19 może być odporna na obecne na rynku szczepionki. Pfizer i BioNTech już zapowiedziały, że nowa wersja szczepionki może zostać opracowana w ciągu sześciu tygodni. Johnson & Johnson już bada nową szczepionkę, a badania nad samym wariantem trwają również w Modernie. AstraZeneca z kolei prowadzi badania w Botswanie i Eswatini.
Na temat wirusa wypowiedzieli się także polscy naukowcy. – W historii pandemii nie było jeszcze takiej sytuacji, tak szybkiego uznania wariantu za niepokojący, w tak krótkim czasie od momentu wysekwencjonowania jego genomu – mówi w rozmowie z portalem abc.zdrowie.pl dr Bartosz Fiałek, popularyzator wiedzy medycznej na temat COVID.
Źródło: gazeta.pl