Wszystko było zaplanowane jak w zegarku. W sobotę urodziny Radia Maryja w Toruniu, w niedzielę – w Bydgoszczy. Jednak na tę drugą uroczystość nie dotarł na czas dyrektor rozgłośni o. Tadeusz Rydzyk. Dlatego łączył się z wiernymi jedynie… telefonicznie.
O. Tadeusz Rydzyk /Jacek Dominski/REPORTER /Reporter
Jak tłumaczył potem, nie chciał wchodzić na mszę spóźniony. „To przecież wstyd” – mówił.
Na początku nic nie zapowiadało takiego zamieszania. Dyrektor Radia Maryja został nawet wymieniony wśród uczestników tradycyjnego nabożeństwa, które z racji urodzin radia jest odprawiane nie tylko w Toruniu, ale również w katedrze w Bydgoszczy. Dopiero po chwili okazało się, że o. Rydzyk jednak nie dotarł.
Znaleziono więc inny sposób na jego „obecność” z wiernymi. Szef Radia Maryja przemawiał do wiernych telefonicznie.
– Przepraszam, że nie ma mnie, ale… byłem w Bydgoszczy. I błądziłem. Kręciliśmy się w kółko, gdzieś tam… Najgorsze, kochani, to że nawet nie ma porządnego oznakowania. Nie wiem, czy Bydgoszczy nie stać na oznakowanie, żeby pokazać drogę do katedry? Co się to porobiło? Boże mój – tłumaczył się ojciec Rydzyk. – U nas w Toruniu to wszystko widać. Nawet żeśmy się policji pytali. Tłumaczyli nam, ale niestety, jak msza święta zaczyna się i ileś już trwa, trudno, żeby wchodzić – mówił duchowny.
I zachęcał władze miasta do reakcji: – Niechżeż oni coś tam zrobią. My tu mamy takiego prezydenta, że jest gospodarz. Dobry i życzliwy jest.
Te słowa spotkały się z kolei z odpowiedzią biskupa bydgoskiego Jana Tyrawy. „Drogi ojcze Tadeuszu! Ja bardzo serdecznie dziękuję, że ojciec tak się upomina o nas i o naszą katedrę. Dziś sytuacja jest taka, że przekazaliśmy całą sprawę w ręce władzy i dopóki nie zapadną ostateczne decyzje, nie chciałbym się na ten temat wypowiadać”.
W czym jest zatem problem? Jak się okazuje, ruch w centrum Bydgoszczy został ograniczony po ostatnim remoncie rynku, a katedra znajduje się właśnie w tym rejonie. Władze tłumaczyły to zwiększeniem bezpieczeństwa, a także atrakcyjności turystycznej centrum miasta.
Źródło: interia.pl