Straszne wieści z Trójmiasta. Nie żyje Romuald Koperski. Mało jest ludzi, którzy mogą pochwalić się takim dorobkiem jak on. Pianista, podróżnik, pilot, rekordzista świata, odważny, dobry człowiek. Miał 64 lata.
Romuald Koperski był człowiekiem wielkiej pasji. Wsławił się m. in. swoimi podróżami przez surową Syberię, ustanowieniem rekordu Guinnessa w kategorii najdłuższy pianistyczny koncert świata (grał przez ponad 103 godziny!), samotnym przepłynięciem przez Atlantyk łodzią wiosłową, czy podróżą zabytkowym samolotem z Warszawy do Tokio śladem kultowego pilota, Bolesława Orlińskiego.
Z tym niezwykłym człowiekiem udało nam się spotkać przy okazji jego wypraw. Niech słowa, które nam wtedy przekazał będą świadectwem tego, kim był.
– Ten początek to jeden z najtrudniejszych momentów wyprawy. Zamiast zbliżać się do celu, coraz bardziej się od niego oddalałem. W końcu dotarłem jednak w odpowiednie miejsce i ruszyłem w dobrym kierunku. Warunki były spartańskie, na oceanie człowiek ma wrażenie, że jest na innej planecie. Czasami, podczas sztormu i wysokich fal czułem się jak w maszynie szkoleniowej dla pilotów. Jeden człowiek w małej łupinie w obliczu takiego żywiołu. Podczas podróży zarówno w dzień jak i w nocy panowała temperatura ok. 30 stopni Celsjusza. W czasie wyprawy praktycznie cały czas towarzyszyły mi morskie zwierzęta. Koryfeny, żółwie morskie, ostroboki, tuńczyki, czy makrele trzymały się łodzi. Bywało, że podpływał nawet rekin, który z ciekawością okrążał ją i obserwował. Te zwierzęta nie były jednak agresywne – relacjonował swoją eskapadę przez Atlantyk pan Romuald.
1
Podróżnik poleciał zabytkowym samolotem z Warszawy do Tokio
2
Był człowiekiem wielkiej pasji
3
Podróżnik samotnie przepłynął Atlantyk na pokładzie łodzi wiosłowej
4
– Ten początek to jeden z najtrudniejszych momentów wyprawy. Zamiast zbliżać się do celu, coraz bardziej się od niego oddalałem. W końcu dotarłem jednak w odpowiednie miejsce i ruszyłem w dobrym kierunku. Warunki były spartańskie, na oceanie człowiek ma wrażenie, że jest na innej planecie. Czasami, podczas sztormu i wysokich fal czułem się jak w maszynie szkoleniowej dla pilotów. Jeden człowiek w małej łupinie w obliczu takiego żywiołu. Podczas podróży zarówno w dzień jak i w nocy panowała temperatura ok. 30 stopni Celsjusza. W czasie wyprawy praktycznie cały czas towarzyszyły mi morskie zwierzęta. Koryfeny, żółwie morskie, ostroboki, tuńczyki, czy makrele trzymały się łodzi. Bywało, że podpływał nawet rekin, który z ciekawością okrążał ją i obserwował. Te zwierzęta nie były jednak agresywne – relacjonował swoją eskapadę przez Atlantyk pan Romuald
5
Pan Romuald był niezwykłym człowiekiem
6
Romuald Koperski był człowiekiem wielkiej pasji. Wsławił się m. in. swoimi podróżami przez surową Syberię, ustanowieniem rekordu Guinnessa w kategorii najdłuższy pianistyczny koncert świata (grał przez ponad 103 godziny!), samotnym przepłynięciem przez Atlantyk łodzią wiosłową, czy podróżą zabytkowym samolotem z Warszawy do Tokio śladem kultowego pilota, Bolesława Orlińskiego
7
Mało jest ludzi, którzy mogą pochwalić się takim dorobkiem jak on. Pianista, podróżnik, pilot, rekordzista świata, odważny, dobry człowiek. Miał 64 lata
8
Podróżnik pokonał Atlantyk łodzią wiosłową
9
Mało jest ludzi, którzy mogą pochwalić się takim dorobkiem
10
Nie było dla niego wyzwań nie do zrealizowania
Źródło: fakt.pl