Wiadomości

„Odszedł wielki człowiek”. Jarosław Kaczyński w osobistych słowach żegna przyjaciela

– To była taka znajomość, z której bardzo wiele wynikało – powiedział Jarosław Kaczyński, który w osobisty sposób postanowił pożegnać prof. Waldemara Parucha. Prezes PiS nie ukrywał, że wobec zmarłego w niedzielę twórcy Centrum Analiz Strategicznych ma dług wdzięczności.

Bardzo rzadko z ust Jarosława Kaczyńskiego padają tak emocjonalne słowa. Wicepremier postanowił osobiście docenić osobę zmarłego w niedzielę prof. Waldemara Parucha.

Prezes PiS nie ukrywał, że drogi jego oraz prof. Waldemara Parucha krzyżowały się na przestrzeni lat. Jarosław Kaczyński wspomniał między innymi, że to właśnie twórca Centrum Analiz Strategicznych przekonał go do politologii.

Jarosław Kaczyński żegna prof. Waldemara Parucha

– Odszedł wielki człowiek zaangażowany w polskie sprawy, którym poświęcił znaczną część swojego życia – stwierdził Jarosław Kaczyński, żegnając prof. Waldemara Parucha.

Zmarły w niedzielę profesor nie był dla prezesa PiS anonimową postacią. Nie tylko personalnie, ale również politycznie. Twórca Centrum Analiz Strategicznych był znany również w samych szeregach partii rządzącej.

– Wspominam go przede wszystkim jako jednego z tych nielicznych uczonych, a to był naprawdę wybitny politolog, którzy stanęli po naszej stronie, po stronie Prawa i Sprawiedliwości, w trudnych czasach, gdy wielu się wydawało, że nie mamy szans. Nigdy nas nie opuścił – powiedział wprost Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS znał go od dawna

Chociaż nie zawsze było im po drodze z poglądami, to Jarosław Kaczyński nie ukrywał, że prof. Waldemar Paruch wywar na nim ogromny wpływ. – Był człowiekiem, który nam ogromnie pomógł swoją wiedzą, swoimi analizami, krytyczną inwencją, ale także umiejętnością gromadzenia wokół siebie ludzi – wyznał prezes PiS.

Wicepremier na tym nie poprzestał. W osobistym pożegnaniu prof. Parucha nie zabrakło stwierdzenia, iż znajomość ta wiele nauczyła prezesa PiS, a nawet zmieniła jego sposób postrzegania kluczowych dla jego przyszłości kwestii.

– Miałem dość sceptyczny, nie ukrywam, stosunek do politologii. Przez bardzo wiele lat. Może dlatego, że oni zaczynali – mówię o studiach politologicznych – w ‘67 roku, kiedy ja zaczynałem studia. A później przyszedł marzec 1968 r. i ci młodzi ludzie, pierwszy rok, bo innego nie było, nie najlepiej się wtedy zachowywali. Patrzyłem na politologię jako takie dość sztuczne powiązanie kilku różnych nauk, a Waldemar przekonał mnie do tego, że to nieprawda. Że to wiedza mająca swój przedmiot, wymagająca pewnych szczególnych zdolności, a przede wszystkim pomocna – ujawnił prezes PiS.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close