Były wielkie wizje, obietnice tysięcy domów, a skończyło się jak zwykle. Zamiast tysięcy drewnianych domów dla Polaków, mamy spółkę z zarządem, którą trzeba utrzymywać z publicznych pieniędzy. A efektów pracy tych ludzi wciąż nie widać.
W 2018 roku ówczesny minister środowiska Henryk Kowalczyk (65 l.) zapowiedział, że w 2019 roku powstanie nawet 5 tysięcy drewnianych domów w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Budową zajmuje się spółka Polskie Domy Drewniane, która do dzisiaj niczego nie wybudowała.
Jednak, jak wynika ze sprawozdania finansowego za 2019 rok, opłaca się w niej pracować. Od marca do grudnia na pensje 2-osobowego zarządu oraz 7 wówczas zatrudnionych pracowników wydano prawie 750 tys. złotych! Kiedy w końcu spółka pochwali się efektami swojej pracy?
– Aktualnie spółka jest na etapie realizacji dwóch pierwszych pilotażowych inwestycji w Łodzi i w Choroszczy – tak na pytania senatora Krzysztofa Brejzy (38 l.) odpowiedziało Ministerstwo Środowiska i Klimatu, które nadzoruje spółkę.
Trzeba zatrudniać fachowców!
– Gdybym ja miała budować taki drewniany dom, na pewno poradziłabym się fachowców, z którymi pracuję w programie. Postawienie domu tego typu to dość szybka sprawa – mówi Faktowi Katarzyna Dowbor (62 l.), prowadząca program „Nasz nowy dom” w telewizji Polsat.
A Artur Witkowski, kierownik prac budowlanych współpracujący z gwiazdą od kilku lat, przyznaje, że budowa nie jest długotrwała i zbyt skomplikowana. – Radzę zainwestować w nowe technologie typu fotowoltaika, nowe systemy ogrzewania, tak aby dom był jak najbardziej energooszczędny – dodaje ekspert.
Źródło: fakt.pl